Wykłady z filozofii-I rok, STUDIA PEDAGOGIKA OPIEKUŃCZO - RESOCJALIZACYJNA

Poza tym na świecie jest niewiele istot groźniejszych od kobiety.

    DR JACEK RUSZCZYŃSKI

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Podstawowe zagadnienia z filozofii

(semestr zimowy)

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Wykład pierwszy: Wprowadzenie do filozofii.

 

Filozofia jest ogólną teorią rzeczywistości. Filozofia bada i opisuje rzeczywistość. Rozważa to, co stanowi rzeczywistość. Rozważa ogólne zasady istnienia i funkcjonowania rzeczywistości. Filozofia podejmuje w ten sposób próbę wytłumaczenia rzeczywistości. Filozofia jest wiedzą naukową. Ale powstała jako specyficzna wiedza tłumacząca oraz wyjaśniająca istnienie  i charakter rzeczywistości. Tak pojmowano wówczas naukę. W swej historii filozofia powstała jako wiedza wyodrębniona od mitologii oraz praktyki życiowej (czyli umiejętności praktycznych). Powstania filozofii było więc związane z powstaniem wiedzy naukowej (gr. teoria). Wiedza naukowa charakteryzuje się poszukiwaniem wiedzy dla samej wiedzy (czyli po to, aby się czegoś dowiedzieć, aby poznać prawdę dla samej prawdy). W poszukiwaniu wiedzy filozoficznej nie liczy się bezpośrednie zastosowanie prowadzonych badań, ale sama wiedza o rzeczywistości, o człowieku (wyjaśnienie rzeczywistości oraz wyjaśnienie bytu człowieka). Filozofia nie pyta więc, jak można coś zrobić (np. zbudować dom lub statek), ale pyta: czym coś jest, dlaczego istnieje, jakie coś jest?

 

Wiadomości: Jako pierwszy pytanie filozoficzne zadał Tales z Miletu. Grecy uważali go za ojca filozofii. Tales zapytał, co było na początku, (co było początkiem świata). Było to zarazem pytanie o coś pierwszego i najważniejszego. Jego odpowiedź było oczywiście prosta i naiwna. Na podstawie obserwacji świata przyrody uznał, że na początku była woda, jako żywioł niezbędny i potrzebny do życia. Tak rozpoczęła się filozofia (a zarazem wiedza naukowa, teoretyczna). Ponieważ tak naprawdę odpowiedź Talesa nie służyła żadnym innym celom, jak tylko naukowym (czyli zdobywania wiedzy dla samej wiedzy). Ten ideał przyświeca nauce po dzień dzisiejszy.

Następca Talesa Anaksymander wprowadził już pojęcie arche, oznaczające to, czego poszukiwał Tales. Arche znaczy początek, ale jednocześnie oznacza zasadę. (Porównaj łac. principium). W ten sposób Anaksymander uznał, że filozofia powinna poszukiwać początku i zasady rzeczywistości. Na razie chodziło po prostu o przyrodę (gr. fizis). Anaksymander dał już jednak bardziej abstrakcyjną odpowiedź. Stwierdził, że początkiem świata jest bezkres (gr. apeiron). Ten bezkres miał być jakimś nieokreślonym miejscem, jakby pusta przestrzenią, w której powstaje świat materialny wyłaniający się na zasadzie przeciwieństw.

Pierwszych filozofów nazywamy jońskimi filozofami przyrody, gdyż działali w ówczesnych koloniach greckich (Milet, Efez) oraz zajmowali się interpretacją świata przyrody. Mieli oni materialistyczną wizję przyrody. Według nich cały świat (pojmowany jako przyroda), składa się z materii (gr. hyle). Materię pojmowali z kolei jako ożywione tworzywo wypełniające całą rzeczywistość.

Dalszy rozwój filozofii idzie w kierunku zakreślenia dwóch granic, jakby ram zakreślających uprawianie filozofii. Są to przeciwstawne sobie koncepcje Heraklita i Parmenidesa. Heraklit z Efezu należał jeszcze do jońskich filozofów przyrody, ale poszedł już znacznie dalej. Zapytał bowiem o charakter (istotna właściwość) przyrody. Jaka jest przyroda? Odpowiedział, że zmienna. Zmienność uznał za właściwość świata przyrody. Powiedział, że wszystko się staje, nie ma niczego stałego. Obrazem tego stanu jest dla Heraklita rzeka. Znamy jego powiedzenie: panta rei – wszystko płynie. Nie można wejść dwa razy do tej samej rzeki.

Natomiast Parmenides wprowadził do filozofii pojęcie bytu. Rozważając bowiem możliwość określenia rzeczywistości posłużył się pojęciem bytu (gr. to on; od czasownika einai – być, istnieć). Byt to coś istniejącego (greckie słowo ma formę partycypium). Parmenides stwierdził, że byt jest, niebytu zaś nie ma. To, co istnieje, jest bytem, zaś to, czego nie ma, nie istnieje. Byt nie ma więc początku, ani końca. Byt jest jeden, niepodzielny i ciągły. Byt jest wieczny i stanowi całość rzeczywistości. Mamy więc w tym przypadku teorię jednoelementowej rzeczywistości określanej jako monizm.

Heraklit odwoływał się do poznania zmysłowego, czyli obserwacji świata przyrody. Natomiast Parmenides posługuje się wyłącznie  poznaniem umysłowym. Swoją teorię bytu buduje na dedukcji i abstrakcji. Dla niego myślenie jest tożsame z bytowaniem. Istnieje tylko to, co może być pomyślane. Obie te koncepcje – Heraklita i Parmenidesa – zakreślają granice uprawiania filozofii i filozoficznego myślenia. Wyznaczają więc ramy, w których będzie poruszała się myśl filozoficzna po dzień dzisiejszy. W filozofii chodzi bowiem o to, jak ująć i opisać to, co stałe i to, co zmienne w rzeczywistości. Rzeczywistość jest przecież zarazem czymś stałym oraz zmiennym. Najlepiej widać to na przykładzie człowieka. Człowiek zawsze pozostaje sobą, czyli człowiekiem, a przecież ciągle podlega zmianom (rodzi się, wzrasta i starzeje się). Jak to wszystko ująć i przedstawić w sensowny sposób. To zadanie dla przyszłych filozofów.

 

Interpretacje: 1) Możemy powiedzieć, że filozofia zaczęła rozważania od „początku”. Pierwsze pytanie filozoficzne dotyczyło bowiem „początku”. Co było na początku? Co jest początkiem rzeczywistości? Co jest w świecie pierwsze? Pytanie o „początek” zadał Tales z Miletu, ale samo pojęcie początku sformułował Anaksymander. Nazwał on „poczatek” – ARCHE. (Później w łacinie będzie to PRINCIPIUM).

 

Początek jako źródło rzeczywistości stał się jednocześnie zasadą. W tym sensie filozofia poszukując początku świata zaczęła badać zasadę (lub zasady) rzeczywistości. To poszukiwanie zasady i przyczyn jako początków rzeczywistości stało się głównym zadaniem filozofii. Z tym wiąże się naukowy charakter filozofii, ponieważ rozważając zasady rzeczywistości filozofia stawała się wiedzą teoretyczną i naukową. Filozofia będzie odtąd wiedzą teoretyczną, gdyż nie interesowało jej wykorzystanie różnych rzeczy do celów praktycznych (czyli dla potrzeb życiowych człowieka), ale interesowało ją określenie zasad rządzących samymi rzeczami. Zasadnicze pytanie filozofii będzie brzmiało – czym jest dana rzecz? Co sprawia, że dana rzecz jest właśnie sobą a nie czymś innym? Jakich przyczyn i zasad potrzebuje dana rzecz do bycia sobą?

 

Wydaje się, że takie postawienie problemu było niezwykle cennym osiągnięciem intelektualnym. Zapoczątkowało to z pewnością rozwój wiedzy naukowej, a zarazem pchnęło badania naukowe w stronę poszukiwania prawdy. Filozofia stawiała sobie za cel wyjaśnienie, jak jest naprawdę z tą rzeczywistością. Prawda stała się wartością naukową.

 

2) Badania naukowe potrzebują określenia właściwej metodologii. Na początku działano intuicyjnie. Pierwsze odpowiedzi na pytanie o początek rzeczywistości były oparte na obserwacji przyrody. (Można od razu zaznaczyć, że w tym względzie udoskonalono przede wszystkim narzędzia badawcze, ale ogólna zasada w naukach przyrodniczych pozostaje ta sama.) Pierwsi filozofowie obserwowali to, co dzieje się w przyrodzie, ale wyciągali jednocześnie wnioski teoretyczne. Stwierdzono, że przyrodę stanowi materialne tworzywo (hyle – materia). Najpierw przypisywano mu życie (hylezoizm). Później uznano, że materia składa się z czterech żywiołów (Empedokles), a wreszcie, że składa się z niezliczonej ilości cząstek-atomów (Demokryt). Była to podstawa do sformułowania pluralistycznej teorii rzeczywistości.

 

Cóż jednak zaobserwowano w świecie przyrodniczym? Okazuje się, że tutaj wszystko ulega zmianom. Zwrócił na to uwagę Heraklit. Stwierdził on, że wszystko się zmienia, że wszystko płynie (PANTA REI). To, co widzimy, to jest jakaś nieustanna zmienność, przepływ. Dlatego przyjął, że w naszym świecie występuje tylko stawanie się. Właściwie nie ma początku i końca. Tak więc zanegował jakąkolwiek zasadę, bo nie ma początku-zasady. Jest tylko stawanie się, czyli absolutny relatywizm. Pomysł bardzo ryzykowny, dlatego od razu spotkał się z negacją i propozycją przeciwną.

 

Przeciwstawne rozwiązanie przedstawił Parmenides. Odwołał się on do pojęciowego myślenia. Dla niego filozofia powinna być oparta ma myśleniu a nie na obserwacji. Jako założenie przyjął to, że istnieje właśnie to, o czym możemy pomyśleć. W ten sposób po raz pierwszy dokonano idealistycznego utożsamienia bytowania z myśleniem.

 

W swoich rozważaniach Parmenides wyszedł od pojęcia bytu. Rzeczywistość jest tym, co istnieje, jest tym, co realne. Dlatego możemy ją nazwać i określić przy pomocy pojęcia bytu, czyli właśnie „czegoś istniejącego”. Mamy więc BYT – greckie TO ON od czasownika EINAI; łacińskie ENS od czasownika ESSE. W języku polskim mamy rzeczownik BYT od czasownika BYĆ.

 

Parmenides tak rozwijał swoje myślenie. Byt, jako coś istniejącego, jest, natomiast niebytu nie ma. Byt jest niezmienny i niepodzielny, gdyż musiałby się zmieniać w niebyt albo podzielić na byt i niebyt. Nie ma on początku ani końca, jest zatem wieczny. Dla Parmenidesa istnieje jeden wszechogarniający BYT, który ma doskonały kształt kuli.

 

Parmenides posługiwał się metodą rozumową. Posługiwał się rozumowym myśleniem. Sformułował zarazem podstawowe zasady logicznego myślenia. Zasadę tożsamości: byt jest bytem (A = A); dalej zasadę negacji i sprzeczności: byt nie jest niebytem (A ≠ nieA), później znaną jako zasada niesprzeczności (A ≠ B).

 

Możhna powiedzieć, że Parmenides w sposób przemyślany zastosował w filozofii ludzkie myślenie. Ale u niego myślenie zostało utożsamione z bytowaniem (z realnością). Niemniej dał pierwszą teorię metafizyczną. Wprowadził do filozofii pojęcie bytu, które od tej pory będzie podstawą opisu rzeczywistości. Metafizyka, która stanowi teorię bytu, (dziś także ontologia) jest sednem filozofii. I wszelkie poważne filozofowanie rozpoczyna się od koncepcji bytu, czyli właśnie od metafizyki. Można powiedzieć, że wcześniej filozofia była jedynie fizyką (teoria przyrody). W swojej metafizyce Parmenides uznał byt za początek i zasadę rzeczywistości (arche). Rzeczywistość stała się jednym wszechogarniającym bytem. Była to koncepcja monistyczna (rzeczywistość jest jednoelementowa).

 

 

Wykład drugi: Wielcy filozofowie greccy – Platon i Arystoteles.

 

Wiadomości: Platona i Arystoteles to najwięksi filozofowie greccy. Platon był uczniem Sokratesa, zaś Arystoteles był uczniem Platona. Ale różni ich zupełnie sposób uprawiania filozofii. Platon był idealista, Arystoteles zaś realistą. Każdy z nich założył własną szkołę filozoficzna. Platon założył Akademię (zwaną później Platońską), Arystoteles powołał do życia Likeion (łac. Liceum). Te szkoły dały początek ideałowi kształcenia ludzi w kulturze Europejskiej. Do dzisiaj nawiązujemy to tych nazw w różnych typach szkół.

Platona uważa się za idealistę, gdyż przyjmował istnienie świata idei. Platon wychodził od teorii wiedzy. Uważał, że nasza wiedza jest powszechna i konieczna. Posługujemy się pojęciami powszechnymi (ogólnymi), które stanowią istotę naszej wiedzy. Powstaje więc pytania, czego dotyczą nasze pojęcia, skoro ziemska rzeczywistość jest zmienna i przygodna. Platon odpowiadał, że pojęcia dotyczą idei. Przedmiotami pojęć nie są więc materialne rzeczy, ale niematerialne idee. To właśnie idee stanowią prawdziwy byt, który jest stały i niezmienny. Dla Platona istnieją więc (czyli trwają) tylko idee, natomiast rzeczy jedynie się stają (czyli nieustannie się zmieniają). Ponadto idee są wzorami dla rzeczy, zaś same rzeczy są jedynie odbitkami idei.

Platon uważał, że świat powstał dzięki Demiurgowi. Demiurg oznacza twórczą siłę i sprawcę świata. Powodowany dobrocią Demiurg uczynił świat jako twór żywy, duchowy (posiadający duszę), i rozumny. Taki świat pojmowany jest jako żywy organizm. Tworząc świat Demiurg połączył idee z materią, która stanowiła także odwieczną przyczynę świata.

Platon wprowadził do filozofii pojęcie duszy. Od tej pory pojęcie duszy stało się podstawową kategorią opisującą człowieka. Dla Platona dusza jest niematerialna i pochodzi ze świata idei. Dusza jest prosta i niezłożona. Jest oddzielona i niezależna od ciała. Dusza jest doskonalsza od ciała. Ciało zaś jest tylko więzieniem dla duszy. Platon jako pierwszy dowodził także nieśmiertelności duszy. Dusza łączy się z ciałem tylko czasowo. Spada na ziemię ze świata idei za jakieś przewinienia lub niedoskonałości, ale może powrócić do świata idei.

Platon posługiwał się węższym pojęciem duszy obejmującym tylko rozum, albo szerszym pojęciem, które dotyczyło także funkcji życiowych i ruchowych. Mówimy wówczas o duszy zmysłowej, która obejmuje władzę pożądliwą i gniewliwą.

 

Arystoteles był typem naukowca. Opracował wszystkie dziedziny filozofii. Pozostawił obszerne pisma. Arystoteles zachował teorię wiedzy Platona, odrzucił jednak jego koncepcję bytu, czyli koncepcję idei. Uznał, że choć wiedza jest ogólna, to jednak byty są jednostkowe. Dla niego rzeczywistość tworzą liczne jednostkowe byty, które nazywał substancjami. Prawdziwe byty występują więc w otaczającym nas świecie. Tutaj mamy do czynienia z bytami duchowo-cielesnymi. Z drugiej strony Arystoteles przyjął, że całe wyposażenie bytu musi być w nim zawarte. To wszystko, co stanowi dany byt, jest w nim zawarte i obecne cały czas. Odrzucił więc idee jako wzorzec rzeczy zmysłowych. Uznał natomiast, że rzeczy zmysłowe stanowią faktyczne byty. Ale wszystkie takie byty (substancje) posiadają element duchowy i materialny. Dla Arystotelesa substancja składa się z formy i materii. Forma jest tym elementem, który powoduje, że byt jest trwały i niezmienny, tożsamy z samym sobą. Natomiast materia jest tym elementem, który sprawia, że w bycie możliwa jest zmienność i stawanie się różnych właściwości. Forma jest aktem i urzeczywistnieniem bytu. Materia jest możnością (czyli możliwością zmiany oraz przyjmowania cech indywidualnych). Forma współistnieje zawsze z materią. Określa rodzaj i gatunek bytu, nadaje mu określoną tożsamość. Materia zaś podlega formie, przybiera cechy i właściwości wyznaczone przez formę jako akt. Forma i materia stanowią więc wewnętrzne zasady bytu, określają jego istotę.

Forma i materia utożsamiają się zasadniczo z duszą i ciałem. Arystoteles powie, że dusza jest formą ciała. Oznacza to, że urzeczywistnia dany byt odpowiadając zarazem za wszystkie funkcje życiowe spełniane przez ten byt. Arystoteles wyróżnia trzy rodzaje duszy – wegetatywną (czyli roślinna), zmysłową (czyli zwierzęcą), i wreszcie duszę rozumną właściwą człowiekowi. Są to jakby kolejne poziomy duszy, które nakładają się na siebie. Dlatego człowiek posiada wszystkie trzy poziomy duszy: wegetatywną, zmysłową i rozumną.

 

 

 

 

Interpretacje: 3) Ale propozycje Heraklita i Parmenidesa opisywały także charakter, czyli naturę rzeczywistości. Pojecie natury pojawiło się już u Anaksymandra. Ogólnie określało ono przyrodę (świat przyrody), ale z czasem stało się również oznaczeniem istoty danej rzeczy. To, co spotykamy w rzeczywistości (w świecie) da się wyróżnić i scharakteryzować na podstawie swojej natury lub istoty. Dlatego filozofia przyjmuje, że każda rzecz albo każdy byt posiada określoną naturę (czyli istotę), dzięki czemu jest czymś, jest tym właśnie bytem – człowiekiem, drzewem, zwierzęciem. Kolejni filozofowie uznają, że nasza wiedza jako wiedza ogólna ujmuje właśnie istotę, czyli naturę, bytów lub rzeczy. Dlatego filozofię określamy również jako poznanie istoty bytów (Arystoteles).

 

Jaka jest istota bytu albo bytów? Widzieliśmy już, że Heraklit wskazywał na zmienność przyrody. Cała przyroda, ale także poszczególne jej elementy są zmienne. Heraklit wydobywa i opisuje jedynie zmienność. Wszystko się zmienia, wszystko płynie. Nie ma początku i końca. W świecie nie ma nic stałego. Jest tylko zmienność (stawanie się). Z kolei Parmenides się temu przeciwstawia. Rzeczywistość istnieje i jako taka jest niezmienna. Jest jeden byt, który nie może ulegać zmianie ani podziałowi. Eleaci – uczniowie Parmenidesa z Elei – będą dowodzili, że wszelki ruch jest złudzeniem. To nam się wydaje, że coś się zmienia. Tak naprawdę, rzeczywistość sama w sobie jest niezmienna, bo jest realna. Heraklit podkreślał więc zmienność rzeczywistości odwołując się do poznania zmysłowego, natomiast Parmenides, który posługiwał się poznaniem rozumowym (myśleniem), postawił na niezmienność rzeczywistości. Jak rozstrzygnąć ten dylemat?

 

Otóż filozofia przyjmuje, że rzeczywistość w jakimś zakresie jest zmienna, zaś w innym zakresie jest niezmienna. W każdym bycie jest coś zmiennego i coś niezmiennego. Arystoteles stwierdził, że istota bytu (czyli jego natura) obejmuje to wszystko razem, a więc obejmuje materię jako element zmienny oraz formę jako element stały. Każdy byt posiada formę i materię, które są ze sobą nierozłącznie powiązane. Forma i materia tworzą istotę bytu, która wyznacza, czym jest ten byt. Dla Arystotelesa byt istnieje jako istota (jako substancja). Byt istnieje jako połączenie formy i materii. Może istnieć jeden wyjątkowy byt, który jest samą formą. Takim bytem jest dla niego pierwsza przyczyna (primus motor). Nie ma natomiast bytu, który byłby samą materią (tzw. materia pierwsza nie istnieje).

 

Przed Arystotelesem jego nauczyciel Platon twierdził, że byty ziemskie powstają jako połączenie idei (jakiejś ogólnej treści pojęciowej) z materią. Idee bytują według niego samodzielnie, są niezmiennymi i samoistnymi bytami. Świat idei stanowi prawdziwą i realną rzeczywistość. Natomiast ich połączenie z materią daje w wyniku jakiś pozorny świat odbitek (jakby na zasadzie negatywu lub jakiegoś cienia). Koncepcja Platona została nazwana idealizmem, zaś rozwiązanie Arystotelesa uważa się za realizm. Zobaczmy, jak te propozycje wyglądają w zakresie filozofii człowieka.

 

 

 

 

 

 

 

 

4) Filozofia człowieka nosi dziś nazwę antropologii filozoficznej. Starożytni opisywali człowieka w kategoriach duszy i ciała. Ten opis został utrwalony w filozofii Platona i Arystotelesa. Wydaje się, że pierwszy posługiwał się nim Sokrates. Chyba z racji niepodważalnego autorytetu Sokratesa jego następcy przyjęli taką interpretację człowieka. Ale być może takie ujęcie było mocno zakorzenione w greckiej kulturze. Zarówno Platon jak i Arystoteles mówili, że człowiek składa się z duszy i  ciała. Zasadnicza różnica między nimi polegała na rozumieniu związku duszy z ciałem.

 

Platon przedstawił dualistyczną koncepcję duszy i ciała. Są to dwa odrębne elementy, które łączą się jedynie przypadkowo na jakiś czas. Dusza i ciało są zawsze różne, odrębne i niezależne. Nie podlegają zmieszaniu lub pełnemu połączeniu. Dusza jest substancją samodzielną i istnieje wcześniej w świecie idei. Spada na ziemię i styka się z ciałem, jeśli nie wytrwa w swojej doskonałości. Ciało jest więzieniem dla duszy. W związku z tym człowiek raz jest pojmowany jako sama dusza, a innym razem jako połączenie duszy i ciała. Zasadniczo człowiek jest duszą i powinien żyć poza ciałem w świecie idealnym.

 

Natomiast Arytoteles uważa, że człowiek (podobnie jak inne byty cielesne) jest trwałym połączeniem duszy i ciałą. Ani dusza, ani ciało nie mogą istnieć i działać osobno. To połączenie jest nierozerwalne, gdy ginie jeden element, wtedy znika, czyli przestaje istnieć, cały byt. Dusza i ciało są powiązane analogicznie do formy i materii. Dusza jest aktem, a ciało ukształtowaną, czyli zorganizowaną, materią. Według Arytotelesa dusza jest formą ciała, ale ciało to coś więcej niż sama materia. Będzie to materia ukształtowana przez duszę-formę, czyli wyposażona we wszystkie własności cielesne (przypadłości). Dusza aktualizuje, urealnia ciało i zawiaduje nim, czyli porusza nim i działa poprzez nie.

 

Tłumaczenie bytu ludzkiego poprzez kategorie duszy i  ciała jest niedoskonałe, gdyż w samych tych pojęciach tkwi wyraźny rozłam. Pojęcie duszy jest radykalnie oddzielone od pojęcia ciała i ten podział sam narzuca pewne przeciwieństwo. Jedno pojęcie staje się zrozumiałe poprzez przeciwstawienie go temu drugiemu. To samorzutnie odrywa duszę od ciała, chociaż trzeba przyznać, że Arystoteles starał się zrobić wszystko, aby pokazać powiązanie i nierozerwalność tych elementów w człowieku, to jednak same pojęcia pozostają rozłączne.

 

 

Wykład trzeci: Filozofia chrześcijańska – Św. Augustyn i św. Tomasz z Akwinu.

 

Augustyn jest pierwszym filozofem chrześcijańskim, który dokonał pełnej wykładni poglądów na temat Boga i człowieka. Augustyn był człowiekiem wykształconym, studiował retorykę, która obejmowała wówczas podstawowy zakres wiedzy. Poza literaturą rzymską (zwłaszcza Cyceronem) znał jednak tylko teksty i poglądy Plotyna. Nie dysponował więc przeglądem całej myśli greckiej. Dlatego nową wiedzę opartą na Piśmie Świętym uważał za prawdziwą filozofię. Nie rozróżniał jeszcze pomiędzy filozofia i teologią, dlatego zagadnienia filozoficzne i teologiczne przeplatają się u niego. Ale z pewnością stworzył zwartą i jednolitą wizję nauki chrześcijańskiej (sam posługiwał się określeniem doctrina christiana).

Przede wszystkim Augustyn postawił przed ludzką wiedzą nowe cele i zadania. Uważał, że najpierw należy poznać Boga i ludzką duszę. Jednak zerwał ze starożytnym obiektywizmem na rzecz ujęcia subiektywnego. Było to związane z jego nawróceniem i własnym przeżywaniem wiary. Augustyn wychodził od własnych przeżyć. Twierdził, że prawda mieszka we wnętrzu człowieka, a czymś najpewniejszym jest ludzka myśl.

Uzasadnieniem takiego podejścia była teoria iluminacji. Według Augustyna Bóg oświeca ludzki umysł poprzez swoje idee, które stanowią prawdy wieczne. Prawdy wieczne istnieją w Bogu jako idee. Świat idealny jest złączony i zawarty w Bogu. Umysł zdobywa poznanie prawdy dzięki iluminacji. Bóg udziela swoich prawd człowiekowi na drodze oświecenia.

Według Augustyna istotą człowieka jest dusza. Dusza jest substancją samoistną. Pochodzi bezpośrednio od Boga. Bóg stwarza duszę człowieka, która jest jednocześnie obrazem Boga. Jest doskonalsza i niezależna od ciała. Dusza jest niematerialna i nieśmiertelna. Duszę znamy lepiej niż ciało i należy o nią dbać bardziej. Augustyn powie: Pragnę poznać Boga i duszę... Nic więcej. Tak pojmuje zadanie filozofii.

Bóg jest dla niego najwyższym bytem i przyczyną wszelkiego bytu. Jest stwórcą świata. Bóg jest także najwyższym dobrem oraz przyczyną wszelkiego dobra. Dobro pochodzi więc od Boga. Cokolwiek zaś istnieje, jest dobre jako stworzone przez Boga. Świat jest objawieniem boskiej dobroci. Skąd więc zło? Zło jest dziełem człowieka, który posiada wolność decyzji. Zło pochodzi więc od człowieka, ale nie jest czymś realnym. Zło jest tylko brakiem dobra, pozbawieniem się dobra. Człowiek zgrzeszył pozbawiając się posiadanego dobra (w raju mógł się spotykać i kontaktować z Bogiem). Obecnie jest pozbawiony takiej możliwości. Aby to naprawić potrzebna jest łaska (czyli nadprzyrodzona interwencja Boga).

Bóg jest wreszcie pierwszym i najważniejszym przedmiotem poznania oraz przyczyną ludzkiego poznania. To Bóg oświeca ludzki umysł, aby mógł poznać prawdę. Sam rozum jest według Augustyna bezsilny.

Bóg wobec ludzi jest pojmowany jako światłość (w zakresie poznania) oraz szczęśliwość (w zakresie miłości i woli). Słowo, które jest żywą i wieczną myślą Boga, jest światłością ludzkiego umysłu, jest podstawą wszelkiego umysłowego poznania. Słowo Boże jest siedzibą boskich idei, które tworzą Mądrość Bożą. Natomiast jako Miłość i Duch Święty Bóg jest szczęściem człowieka. Człowiek osiąga szczęście wieczne dzięki umiłowaniu Prawdy i Mądrości. Toteż u Augustyna filozofia staje się umiłowaniem Mądrości Bożej, a nie tylko mądrości ludzkiej jak to było w myśli greckiej. Szczęście osiąga się dzięki mądrości. Boska iluminacja zaszczepia w nas moralne zasady, które stanowią prawo naturalne odbite w naszym umyśle. Świadomość tego prawa nazywamy sumieniem. Dlatego sumienie nakazuje nam czynić dobro, a unikać zła. Ludzka wola musi się poddać przepisom prawa moralnego. Cnoty moralne jako zasady postępowania są wyrazem odwiecznego prawa. Boże prawo staje się w nas prawem naturalnym.

 

Pseudo-Dionizy Areopagita. Bóg stworzył wszystko. Stworzenia są partycypacjami w Najwyższym Dobru, które jest Bogiem. Zatem każde ze stworzeń przedstawia Boga zgodnie ze stopniem własnej doskonałości.

Boga poznajemy poprzez Pismo Święte. Biblia nadaje Bogu wiele imion. Teologowie zgadzają się, że Bóg jest tym, kim nazywa Go Pismo Święte (tzw. teologia afirmatywna). Ale tak naprawdę Bogu nie przysługują imiona brane ze świata stworzeń. Dlatego należy zastosować tutaj zabieg negacji (teologia negatywna). Na tym jednak nie można poprzestać, dlatego stosuje się dalej zabieg przewyższenia. Mówimy o Bogu, że jest Hiper-bytem (Super-bytem), Hiper-życiem (Super-życiem), Hiper-dobrem (Super-dobrem). Cokolwiek twierdzimy o Bogu posługując się naszym ludzkim językiem, to i tak jest to poniżej Jego godności i doskonałości (teologia najwyższa lub przewyższająca).

W pierwszym rzędzie Bogu przysługuje nazwa Dobra. W tym sensie Bóg Dionizego przypomina platońską ideę Dobra. Dionizy nawiązuje do wypowiedzi Platona. Dla niego Dobro jest źródłem bytu i istoty, ale samo nie jest istotą, lecz swoją godność wznosi wysoko ponad istotę tego, co stworzone.

U Pseudo-Dionizego można mówić o emanacji Boskiego Dobra. Będzie to jakieś krążenie dobra. Występuje tam oświecenie, ale w tym przypadku sam dar światła staje się prawdziwym bytem i istotą stworzeń. Dlatego stworzenia są pojmowane jako objawienie, czyli manifestacja Boga. Dionizy nazywa to teofanią. Każdy byt w tej mierze, w jakiej jest i istnieje, jest w pewnym stopniu dobry. Jest więc jakimś przejawem dobra. Stąd przyczyna wszystkich stworzeń musi być Dobrem. Ale nie jest to to samo dobro, co w przypadku stworzeń. Stworzenia jedynie partycypują jakąś cząstkę Boskiego Dobra. Bóg jest ponad tym wszystkim. Dlatego trzeba zaprzeczyć, że Bóg jest dobrem stworzonym. On jest ponad wszelkim dobrem, jakie znamy tu na ziemi. Ta negacja powinna więc przejść w przewyższającą afirmację – Bóg nie jest zwykłym dobrem, gdyż jest Hiper-Dobrem (Super-Dobrem).

 

Św. Tomasz z Akwinu był największym teologiem i filozofem w średniowieczu. Żył w XIII wieku w okresie największego rozkwitu nauki scholastycznej. Był to czas powstania i szybkiego rozwoju uniwersytetów, zwłaszcza Uniwersytetu Paryskiego, gdzie Tomasz studiował i wykładał. Był dominikaninem i mógł całkowicie poświęcić się nauce.

Tomasz uporządkował zagadnienia metafizyki. Posługując się pojęciem bytu powrócił do dawnej formy partycypium (łac. ens). Dla niego byt składa się z istnienia i istoty. (W wersji łacińskiej – ens = esse + essentia.) Analizując bowiem zagadnienia metafizyczne Tomasz uznał, że realny byt musi się różnić od pojęcia (czyli treści czysto pojęciowej). Do tej pory uważano, że pojęcie ujmuje istotę bytu. Dlatego problemem było odróżnienie istoty realnego bytu od pojęcia ujmującego ten byt. Tomasz stwierdził, że realny byt musi posiadać element urealniający istotę. Stąd wprowadzenie istnienia jako tego, co urealnia dany byt. Dla Tomasza byt składa się więc najpierw z istnienia i istoty. Istnienie sprawia, że coś jest. Sprawia, że byt jest czymś istniejącym, czyli realnym. Natomiast istota sprawia, że coś jest tym właśnie bytem. Istota sprawia, że byt jest określona rzeczą, że jest tym właśnie bytem – człowiekiem lub zwierzęciem.

              Tomasz uporządkował pojęcia opisujące rzeczywistość. Stwierdził, że byt (ens) składa się z istnienia (esse) i istoty (essentia). O każdym bycie możemy bowiem powiedzieć, czym jest oraz że istnieje. Na tej podstawie Tomasz wyróżnia dwa zasadnicze elementy struktury bytowej – istotę i istnienie. Przyjmuje się, że centralną kategorią jego metafizyki jest istnienie (esse). Istnienie ma się do istoty jak urzeczywistnienie (actus) do możności (potentia), to znaczy, że istnienie urealnia i wyprzedza porządek istoty. W przypadku bytów cielesnych istota jest także złożeniem aktu, którym jest forma, i możności, którą jest materia. Strukturę ontyczną bytów cielesnych ujmuje się jako podwójne złożenie aktu i możności – najpierw w porządku bytu, później w porządku istoty. W porządku istoty forma określa, czym jest dana rzecz, urzeczywistniając zarazem tkwiącą w materii zdolność stania się czymś konkretnym. Materia z kolei podlega determinacji ze strony formy, sama zaś stanowi zasadę jednostkowienia bytu. Każda rzecz istnieje jako konkretna jednostka przynależna do określonego gatunku. W tak opisanej strukturze bytu zasadniczą rolę odgrywa istnienie. U Tomasza istnienie jest składnikiem bytu nadrzędnym wobec istoty. Rozróżnienie istoty i istnienia nie narusza jedności bytu, gdyż są one jego wewnętrznymi zasadami, a nie samoistnymi częściami.

Tomasz zachowuje tradycyjną hierarchię bytów. Na najniższym szczeblu są cztery elementy. Materia pierwsza jest tylko czystą możnością i jako taka nie istnieje. Aby mogła pozytywnie zaistnieć, musi być urzeczywistniona przez jakąś formę. Stanowi więc jedynie składnik bytów złożonych. Byty złożone dzielą się na ożywione i nieożywione, rozumne i nierozumne. Do tej klasy należą rośliny i zwierzęta jako byty złożone z formy i materii (odpowiedniej duszy i ciała). Szczególnym przypadkiem jest tu człowiek. Tomasz definiuje człowieka jako złożonego z duszy i ciała. Za Arystotelesem określa duszę jako formę człowieka, a jego ciało jako materię. Dusza stanowi jedność, dlatego człowiek ma jedną formę substancjalną, która posiada różne władze spełniające odmienne funkcje życiowe: władza wegetatywna kieruje odżywianiem i wzrostem; władza zmysłowa zarządza ruchem przestrzennym oraz poznaniem zmysłowym i sferą uczuć; władza umysłowa właściwa tylko człowiekowi odpowiada za poznanie rozumowe i wolę. Władza intelektualna jest niematerialna i w działaniu niezależna od ciała, co stanowi argument na rzecz istnienia i działania duszy po śmierci. Ale by dusza mogła uzyskać pełnię swych funkcji, musi na powrót połączyć się z ciałem, co wyjaśnia w sposób filozoficzny konieczność zmartwychwstania ciał.

Wyższą klasę hierarchii stanowią byty duchowe, czyli dobrzy i źli aniołowie. Do opisu aniołów Tomasz wykorzystał swoją koncepcję bytu. Skoro aniołowie są całkowicie niematerialni, to ich byt stanowi złożenie z istnienia i formy. Konsekwencją takiego ujęcia jest stwierdzenie, że każdy anioł jest odrębnym gatunkiem.

Metafizyka Tomasza swoje ukoronowanie osiąga w przedstawieniu Bytu Boskiego. Bóg pojęty jest jako czysty akt istnienia. O ile w stworzeniach istnienie było ujęte jako odrębne od istoty, to w Bogu mamy ich identyczność. Istotą Boga jest samo czyste istnienie. Identyczność istoty i istnienia wynika z zakładanej prostoty Bytu Boskiego oraz przyczynowości stwórczej. Tylko Bóg stwarza byty i tylko On stwarza z niczego (ex nihilo). Jako czyste istnienie Bóg stwarza byty złożone z istnienia i istoty. Istnienie każdego bytu pochodzi bezpośrednio od Boga. Stwarzanie jest wewnętrzną relacją, która dokonuje się w samym stwarzanym bycie. Powoduje to zaistnienie i urzeczywistnienie całego bytu wraz z jego istotą. Ale sam porządek istotowy jest przyczynowany pośrednio przy udziale przyczyn wtórych.

Istnienie Boga jest oczywiste dla Niego samego, ponieważ tylko On poznaje swoją istotę w sposób adekwatny. Tworząc ideę Boga człowiek ani nie poznaje istnienia Boga, ani nie poznaje w pełni Jego istoty. To stwierdzenie stanowi krytykę ontologicznego dowodu istnienia Boga. Natomiast dowody Tomasza opierają się na naszym poznaniu świata zewnętrznego i jego cech. Podstawą dróg Tomasza są twierdzenia opisujące naturę rzeczy (stworzenia są powiązane związkami przyczynowymi, tworzą hierarchię). Tomasz zakłada ponadto, że żadne stworzenie nie może być przyczyną samego siebie. Musi zatem istnieć coś, co jest przyczyną sprawczą stworzeń (druga droga), co nadaje im ruch (pierwsza droga). W trzeciej drodze Tomasz wskazuje, że warunkiem istnienia bytów niekoniecznych, z których składa się świat, jest istnienie bytu koniecznego, a w czwartej, że stopniowanie doskonałości w poszczególnych bytach zakłada istnienie czegoś najdoskonalszego. W piątej dowodzi, że celowość urządzenia świata zakłada istnienie kogoś, kto do zaprojektował. We wszystkich tych rozumowaniach, inaczej niż w dowodzie ontologicznym, o istnieniu Boga wnosi się na podstawie realnego istnienia bytów, a nie na podstawie analizy treści pojęć.

 

 

Definicja osoby Boecjusza

 

Boecjusz rozpoczyna od zdefiniowania natury. Powiada, że termin natura można orzekać o wszystkich rzeczach, które w jakiś sposób istnieją. Jeśli uznamy za stosowne odnieść termin natura do całości rzeczy, to zdaniem Boecjusza otrzymamy taką definicję: Natura należy do tych rzeczy, które jeśli istnieją, w pewien sposób mogą być ujęte intelektem (czyli poznane). A więc natura jest tym, co poznajemy w różnych bytach lub rzeczach. W tej definicji zostają określone i przypadłości, i substancja, wszystko to bowiem można ująć intelektem, czyli można ująć poznawczo. Jeżeli zaś termin natura jest orzekany o samych substancjach, to otrzymamy następującą definicję: Natura jest tym, co może bądź działać, bądź doznawać działania.

 

Po zdefin...

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kachorra.htw.pl