Wyka-Badacz społeczny wobec doświadczenia -Wydawn. Instytutu Filozofii i Socjologii PAN (1993), Psychologia i socjologia

Poza tym na świecie jest niewiele istot groźniejszych od kobiety.

ANNA WYKA
BADACZ SPOŁECZNY
WOBEC
DOŚWIADCZENIA
Pamięci
Jana Strzeleckiego
WPROWADZENIE
Zazwyczaj my, socjologowie, używamy pojęcia „doświadczenie" nie­
uważnie, niejako mimochodem, traktując je jako oczywisty składnik języka.
Tradycyjnie zastanawianie się nad owym pojęciem pozostawiamy teorety­
kom, szczególnie tym, których interesują związki socjologii z fenomenolo­
gią, a ostatnio również - z hermeneutyką filozoficzną.
Wydaje się, że warto jednak zastanowić się nad tym, czym owa kategoria
może być dziś dla nas — badaczy społecznych - tak „praktycznie", jak
i „teoretycznie".
Zadaniem tej książki jest próba takiego ujęcia kategorii „doświadcze­
nie", by stało się ono nie tylko pojęciem, ale także pewną faktycznością,
sposobem bycia badacza. Owo przejście, łącznik, między tym, co
„teoretyczne" i tym, co „praktyczne" w naszym poznaniu, może tworzyć się
wówczas poprzez intencjonalne uczynnienie kategorii „doświadczenia",
które staje się wtedy doświadczaniem. Doświadczanie zyskuje zatem
walor narzędzia poznania, nierozerwalnie związanego z podmiotem
poznającym, i dlatego współkształtującego użytkowanie przezeń wszelkich
innych narzędzi, którymi dziś może dysponować. Można pytać wówczas, ku
jakim rodzajom postępowania badawczego, jak konstruowanym, należałoby
dążyć, by „doświadczenie" - traktowane zarazem jako wartość - w owym
postępowaniu zachowywać.
Można pytać dalej, jakie wymogi wobec samego badacza stawia przyjęcie
dyrektywy doświadczania oraz - symetrycznie - czym doświadczenie
udziału w badaniach może być dla uczestniczących w nich innych ludzi;
wreszcie - pytać: jak, na jakie sposoby, nasze własne doświadczenia
wyłaniające się z procesu badawczego, dawałoby się integrować z różnorod­
nego rodzaju doświadczeniami jednostkowymi i zbiorowymi naszych
„partnerów w rzeczywistości". Jak można by to robić nie zatracając
odrębności i autentyczności ich doświadczenia, mimo ograniczeń pod­
miotowych, którym sami podlegamy? A może nasze ograniczenia sprzyjają
wręcz dokonywaniu takiej integracji doświadczeń?
Szkice zawarte w tej książce są świadectwem drogi, którą sama,
podobnie jak wielu innych badaczy poszukujących narzędzi scalania
5
doświadczenia i pozwalających zachowywać „naturę" badanych zjawisk,
przebyłam i kontynuuję. Poszukiwania własne sytuuję zatem w szerszym
nurcie refleksji i pośród tych konkretnych praktyk badawczych, poprzez
które badacze wywodzący się z różnych tradycji, oraz reprezentujący różne
dyscypliny badań nad człowiekiem, próbują się wyrwać z czegoś, co
nazwałabym „pułapką nie rzeczy wistości". W owej pułapce za­
mknął badaczy na długo scjentyzm: specyficzne rozumienie działalności
naukowej, roli naukowca, wartościowanie poszczególnych narzędzi poz­
nania.
Dziś jesteśmy świadkami zmiany wyobrażeń dotyczących tak naszej
własnej dziedziny, jak też zmiany ogólniejszych przekonań o tym, czym
nauka może być, na czym polegają jej - jako pewnego wytworu kultury
przecież - ograniczenia, i jak można by próbować owe ograniczenia
przekraczać, zmieniając zarazem ją samą.
Jeśli w ten sposób - z metaperspektywy - spojrzeć na różne przedstawia­
ne w niniejszej książce poszukiwania, to można je sytuować w jeszcze
szerszym kontekście znaczeń: uznać, że „wewnętrzne" przeobrażenia nauki
społecznej, próby odmiennego niż jeszcze niedawno ujmowania jej relacji
z rzeczywistością „zewnętrzną", wreszcie próby swoistego spojrzenia na
sam podmiot poznający, stanowią tylko jeden - pośród wielu - przejaw
przewartościowywania założeń, które legły u podstaw kultury
zachodniej. Przewartościowywania dokonującego się nie tylko w nauce
(i poprzez nią), ale także zachodzącego w innych dziedzinach aktywności
ludzkiej, np. w sztuce, we właściwy im sposób.
Książka składa się z trzech części. W pierwszej
Zwrot ku doświadczeniu
w badaniach społecznych
zbieram różne przejawy owego zwrotu i analizuję je
odnosząc się głównie do badań polskich, zrealizowanych w ostatnim
kilkunastoleciu. Staram się też wskazać, że zmiana podejścia do uprawiania
badań społecznych w Polsce może być traktowana jako symptom ogólniej­
szych tendencji w naukach społecznych. W części drugiej
Badacz, istota
doświadczająca
przedstawiam najpierw propozycję takiego postępowania
badawczego, w którym doświadczanie staje się zasadniczą dyrektywą
metodologiczną, a następnie zastanawiam się, w jaki sposób można by
animować badacza, tak by stał się bardziej otwarty na doświadczenie
i potrafił pełniej, a zarazem wrażliwiej doświadczać. Staram się analizować
z tego punktu widzenia możliwie różnorodne aspekty podmiotowości
badacza jako podstawowego narzędzia studiów interpretatywnych. W części
trzeciej
Ze studiów nad doświadczeniem indywidualnym i społecznym w badaniach
6
kultury
analizuję tylko jedną, ale za to szczególną, rzeczywistą sytuację
badawczą. Szczególność tej sytuacji pozwala raz jeszcze spojrzeć na
różnorodne problemy teoretyczne i warsztatowe, wokół których krążę
w całej książce i wskazać na ogólniejsze implikacje wyłaniające się
z analizowanego przypadku.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kachorra.htw.pl