Zbrodnia to czyn zasługujący pod względem moralnym na najwyższe potępienie, poważne przestępstwo naruszające normy społeczno – etyczne. W literaturze określenie jakiegoś czynu mianem zbrodni zależy zwykle od kręgu kulturowego, w którym żyje autor i czasu powstania tekstu. Postacie zbrodniarzy przedstawiane są na wiele różnych sposobów – poddaje się je wnikliwej analizie psychologicznej, potępia bądź usprawiedliwia.
Motyw zbrodni jest jednym z najczęstszych i najstarszych. Spotykamy go już w Biblii, kiedy Adam i Ewa łamią Boży zakaz spożywania owoców z drzewa wiadomości dobra i zła. Karą jest wypędzenie z Edenu i pełne trudów i cierpień życie na ziemi. Zbrodnie i grzechy ludzkości stają się przyczyną potopu, którym Bóg postanawia zniszczyć swoje nieudane dzieło. Herod dopuszcza się zbrodni, rozkazując wymordować wszystkie dzieci do drugiego roku życia, by wśród nich zginął przyszły król żydowski. Jezus zostaje ukrzyżowany razem z dwoma łotrami. Jeden z nich bluźni, drugi żałuje za swoje zbrodnie (dziś jest uznawany za pierwszego świętego w kościele katolickim).
Również w mitologii, gdzie Kronos dochodzi do władzy poprzez wykastrowanie ojca, Tantal podaje swojego syna na uczcie aby sprawdzić czy bogowie są wszechwiedzący lub Herakles, który w szale zesłanym przez Herę zabija swoje dzieci. Wszyscy z nich ciężko odpokutowali za swoje czyny. Za to zupełnie innym przykładem jest Edyp – nieświadome popełnia zbrodnie ojcobójstwa i kazirodztwa, ale sam postanawia się ukarać – wykłuwa sobie oczy i opuszcza Teby w których był królem.
Rok 476, umowny początek średniowiecza – epoki „krzyża i miecza”, w której był olbrzymi wpływ środowiska kościelnego i rycersko – dworskiego na kształtowanie wzorców osobowych. Momentem połączenia się obu ośrodków i dwóch ideologii były wyprawy krzyżowe, których celem było nawracanie pogan na wiarę chrześcijańską. W „Pieśni o zabiciu Andrzeja Tęczyńskiego” jest mowa o człowieku wybierającym się na wojnę z Krzyżakami (rok 1461) – zakonem, dla którego wyprawy krzyżowe były tylko pretekstem do zdobywania nowych ziem. Nieznany autor opowiada z oburzeniem o zuchwałych mieszczanach krakowskich, którzy pozbawili życia szlachcica
(„ A jacy to źli ludzie mieszczanie krakowianie,
żeby pana swego, wielkiego chorągiewnego,
zabiliście chłopi Andrzeja Tęczyńskiego!
Boże się go pożałuj, człowieka dobrego,
I że tako marnie szczedł od nierówni swojego!”)
Na przełomie średniowiecza i renesansu Dante Alighieri stworzył „Boską komedię” – jest to rodzaj przewodnika po piekle i niebie. W tym pierwszym cierpią wyszukane męczarnie liczni zbrodniarze, którzy dopuścili się różnych czynów: uprawiający symonię papieże, zabójcy, zdrajcy. Największą zbrodnią jest zdrada dobroczyńcy – na samym dnie piekła ponoszą karę Kasjusz i Brutus, zdrajcy Juliusza Cezara i Judasz, zdrajca Jezusa uwięzieni w trzech paszczach Lucyfera (upadłego anioła, który zdradził samego Boga).
Już w samym renesansie i na początku baroku tworzył Wiliam Szekspir – właściwie to w każdym z jego dzieł są popełniane zbrodnie. Na przykład, Klaudiusz zabija brata, by objąć po nim władze w Danii („Hamlet”). Makbet by zdobyć koronę pozbawia życia króla Dunkana („Makbet”) – ta pierwsza zbrodnia pociąga za sobą następne, bo jak mówi sam Makbet „zły plon bezprawia nowym się tylko bezprawiem poprawia”. Jego żona – Lady Makbet jest odpowiedzialna za zbrodnie męża, bo popełnił je za jej namową. Początkowo jest silniejsza psychicznie i niejednokrotnie ratuje Makbeta przed ujawnieniem prawdy. Jednak z każdą kolejną zbrodnią słabnie. Wreszcie wyrzuty sumienia doprowadzają ją do obłędu i śmierci. Król Ryszard III dochodzi do władzy popełniając zbrodnie („Ryszard III”). Zbrodnia jest także głównym narzędziem jej sprawowania. Odsuwają się od króla – zbrodniarza wszyscy i w końcu ginie on samotnie, pokonany w bitwie. W dwóch ostatnich dziełach Szekspir pokazuje, że za popełnione czyny każdy musi zapłacić, a wszystko co uczynimy los zwróci nam z nawiązką. Za to w „Otellu” zbrodnia zostaje popełniona w wyniku intrygi Jagona – Otello trawiony zazdrością zabija Desdemonę.
W oświeceniu pojawiły się „Przygody Robinsona Cruzoe” Daniela Defoe, które poruszyły inny aspekt zbrodni – ludożerstwo. Z jednej strony była to codzienność tego plemienia i dla nich nie było w tym nic złego – jak dla nas jedzenie wołowiny. Z drugiej zaś Robinson, który obserwował to jako człowiek z cywilizowanego świata – widział w tym nieludzkie zachowanie i straszliwą zbrodnię.
Romantyzm – nowy światopogląd, wyraz protestu przeciwko porządkowi współczesnego świata. I znowu inny aspekt zbrodni – spowodowany bezpośrednio lub pośrednio przez miłość. W tej epoce pojawia się również Adam Mickiewicz i jego „Pan Tadeusz” , w którym Jacek Soplica zabija stolnika Horeszkę (ojca swojej ukochanej Ewy) kierowany żalem za podanie mu czarnej polewki, kiedy poprosił o rękę Ewy. Odkupił jednak swoją winę służąc ojczyźnie i zasłaniając własną piersią Hrabiego („ostatniego z Horeszków, chociaż po kądzieli”). W „Lilijach” (też Mickiewicza) niewierna żona, bojąc się gniewu męża i surowych kar, które ogłosił król, zabija małżonka, który powrócił z wojny. Ale w tej epoce pojawiła się też „Balladyna” Juliusza Słowackiego – bezwzględna zbrodniarka, która zabiła Alinę, wypędziła w burzową noc matkę z zamku, przyczyniła się do śmierci króla Popiela, Grabca, Kirkora i Fon Kostryna. Nią nie kierowała miłość, ale upragniona władza do której dążyła „po trupach” nie mając nawet wyrzutów sumienia.
Nazwą „pozytywizm” określa się okres literaturze polskiej od 1864r. do około 1890r. Powstaje ”Quo vadis” - Neron jest w ujęciu Sienkiewicza zbrodniarzem, który ma na sumieniu śmierć własnej matki i żony. Jednak na tym nie poprzestaje. Prześladuje chrześcijan, którzy umierają w okropnych męczarniach rozszarpywani przez dzikie zwierzęta na arenie cyrku albo płonąc w cesarskich ogrodach. Sam Neron ginie zamordowany w wyniku spisku.
W „Mistrzu i Małgorzacie” Bułhakowa ( twórca okresu zwanego „dwudziesto- leciem międzywojennym”) na balu u Szatana spotykamy duchy największych zbrodniarzy w historii ludzkości. Tylko Frieda (która udusiła chusteczką własne dziecko) odczuwa wyrzuty sumienia. Małgorzata (korzystając ze swojego przywileju królowej balu) prosi Szatana o uwolnienie jej od kary.
W obecnej literaturze motyw zbrodni pojawia się bardzo często, ponieważ nieodłącznie towarzyszy naszemu dzisiejszemu życiu. W bibliotece biorę do ręki książkę Irisa Johansena pt. ”A wtedy umrzesz...” (niezbyt znana) – historia dziennikarki, która dzięki swojej odporności na wąglika stała się świadkiem masowego mordu (broń biologiczna) dokonanego przez terrorystów jako próby przed atakiem na Stany Zjednoczone. Książka ta pokazuje, że dla niektórych życie milionów nie jest ważne jeżeli staje się drogą do uzyskania zamierzonych celów. Z kolei w „ Tajemnej historii” Donny Tartt przeczytałam o grupie przyjaciół, którzy zabijają jednego z kolegów, aby nie wyszła na jaw ich poprzednia zbrodnia.
Po tej podróży przez epoki nasuwa mi się jedno pytanie: czy w następnych stuleciach motyw zbrodni ma szansę przesłonić wszystkie inne?