Zza parawanu wychodzi kukiełka matka (Królowa) i kukiełka Królewicz:
Królowa:
Ach mój synu zacną urodą obdarzony!
Czyż nie czas na wybór żony?!
Królewicz:
Dobrze wiesz matko, że nie raz próbowałem,
lecz, niestety, żadnej nie wybrałem…
Królowa:
Cóż, coś poradzić musimy…
Wiem! Magiczne zwierciadło dla ciebie sprowadzimy!
Ono rozwiąże twoje problemy
i żonę dla ciebie wnet wybierzemy!
Królewicz:
Matko moja masz rację!
Wybiorę żonę, zanim podadzą kolację!
Służba! Magiczne zwierciadło mi zaraz przynieście!
Ale to szybko! Bardzo się śpieszcie!
Kukiełka - służący przynosi lustro wykonane z tektury i srebrnej folii. Królowa i królewicz zostają na widoku:
Służący:
Wedle rozkazu panie! Szukaliśmy, gdzie popadło
i cudem znaleźliśmy dla ciebie to magiczne zwierciadło.
Królowa:
Zaczynaj synu z tymi wyborami!
Oby te księżniczki nie okazały się potworami…
Królewicz:
Lustereczko! Lustereczko! Powiedz przecie,
Czyż nie jest to najpiękniejsze królestwo na świecie?!
Magiczne Zwierciadło:
Tylko nie „lustereczko” lalusiu niewydarzony!
Mów, czego chcesz, bo jestem śmiertelnie zmęczony!...
Królewicz:
Od lat szukam żony, lecz bez rezultatu...
Pomóż że mi! Ufam ci, jak bratu!
Magiczne Zwierciadło:
Dobrze trafiłeś! U mnie wybór dziewcząt i księżniczek - pełny serwis!
Wszystkie z baśni pochodzą.
Napisał je Andersen?... Nie pamiętam… Może Elvis…
Królowa:
Już dobrze, dobrze! Zaczynajcie wreszcie!
Chcę poznać moją synową! Już przechodzą mnie dreszcze…
Magiczne Zwierciadło:
Patrz i słuchaj królewiczu dokładnie,
a któraś na pewno do gustu ci przypadnie!
Magiczne Zwierciadło wymienia księżniczki i krótko je charakteryzuje w dowcipny sposób. W tym czasie na scenie pojawiają się dziewczynki w odpowiednich kostiumach, prezentując się królewiczowi i widzom.
Magiczne Zwierciadło:
Przed państwem….. Czerwony Kapturek!
Miła panienka gustująca w czerwieni.
Swych czerwonych ciuszków na inne nie zamieni!
Płomienne i czerwone jej usteczka.
Odważna - do lasu posyłała ją mateczka….
Niezwykle oddana dla babci i całej rodziny,
nie boi się wilka, czy innej gadziny!
Znana ze swego imienia,
że jest nie do przetrawienia!
Nie przetrawił jej bowiem wilk groźny,
Więc charakterek ma chyba nieco mroźny…
Po cóż te długie mowy?... - posiada dobre układy z gajowym!...
Królowa:
I cóż synu?...
Królewicz:
Hmmm…Zbyt czerwona…
Dziewczynka - Czerwony Kapturek oburzona schodzi ze sceny.
Magiczne Zwierciadło:
Przed państwem…. Księżniczka na ziarnku grochu!
Ta oto paniczka
to piękna księżniczka!
W jej żyłach błękitna krew płynie,
a oszałamiająca uroda przez wieki nie minie!
Z powodu książęcej delikatności
dokuczają jej pewne dolegliwości:
już z samego rana
jęczy, że jest niewyspana…
Królowa:
I cóż synu?
Królewicz:
Hmmm….Zbyt nudna….
Dziewczynka - księżniczka oburzona schodzi ze sceny.
Magiczne Zwierciadło:
Przed państwem… Królowa Lodu!
Piękna i bogata w kryształy!
Jej majątek wcale nie mały!
Gdy porwanego Kaja u niej odnaleziono
- powiązań z mafią jej nie udowodniono.
Piękna to dama,
Ale jej serce to lodowa skała…
Królowa:
I cóż synu?...
Królewicz:
Hmmm… Zbyt zimna…
Dziewczynka - królowa lodu schodzi ze sceny oburzona.
Magiczne Zwierciadło:
Przed państwem… Kopciuszek!
To dziewczę ze skromności dobrze znane
Przez macochę i siostry źle było traktowane…
Czasami ubiera się u wróżki
W bogate książęce ciuszki.
Potem wymyka się ponoć do zamku na imprezy
Jednak patrząc na nią, nikt w to nie wierzy.
Królowa:
I cóż synu!
Królewicz:
Hmmm…Zbyt skromna…
Dziewczynka - Kopciuszek schodzi oburzona ze sceny.
Magiczne Zwierciadło:
Przed państwem… Dziewczynka z zapałkami!
Jedni uważają, że przy niej zawsze ciepło.
Inni… - że to istne piekło…
Z powodu wykonywanego zawodu
Uważana za podpalaczkę - ale chyba bez powodu.
Mimo światowej sławy
jest bardzo skromna - nie ma obawy.
Królowa:
I cóż synu?...
Królewicz:
Hmmm…Zbyt niebezpieczna…
Dziewczynka z zapałkami schodzi smutna ze sceny.
Magiczne Zwierciadło:
Przed państwem… Calineczka!
Na niej maleńkie, skromne ubranie.
Z powodu wzrostu jej utrzymanie jest bardzo tanie.
Dziewczyna raczej niezdecydowana;
przed ołtarzem bowiem z pana Żaby i Kreta - zrobiła barana!
Mówi się głośno o jej romansie z Elfem,
ale to wiadomości niepotwierdzone,
że król elfów chciał ją za żonę…
Słowem: mała, zgrabna i powabna.
Oto panieneczka - Calineczka zabawna!
Królowa:
I cóż synu?...
Królewicz:
Hmmm… Zbyt mała…
Magiczne Zwierciadło:
Przed państwem… Śpiąca królewna!
Śpiąca piękność niespotykana -
Śpi… od rana do rana!
Posądzana o związek z krasnalami siedmioma,
czym jest oburzona!
Pocałuj jej zimne martwe usta, a przekonasz się jaka jest gorąca!
Królowa:
I cóż synu?
Królewicz:
Hmmm…. Zbyt martwa…
Magiczne Zwierciadło:
Nie! No można zwariować!
Pełny serwis się już skończył! Skończyły się księżniczki!
Skończyły się mi też pomysły na rymy!
Ale mam jeszcze jedną kandydatkę, chociaż nie obsadzono jej w żadnej roli!
Zwraca się do Królewicza:
Słuchaj, bo nie powtórzę i nic więcej nie powiem.
Smutny Królewicz odwraca głowę, ale bez większego zainteresowania, aż:
Przed państwem: Jolka z VI a!
Całkiem zwyczajna! Nie posiada błękitnej krwi!
Nie zasłynęła w żadnej z ról baśniowych piękności.
Ni to Roszpunka, ni to Barbie?! Co o niej wiemy? Niewiele.
Jeździ na rowerze, ciągle nosi spodnie, czasem trudno zgadnąć, czy to chłopak czy dziewczyna, krótkie włosy, wesołe spojrzenie, łobuziarski wygląd. Czyta różne książki i czasopisma młodzieżowe ale ma problemy z matematyką (a kto ich nie ma?). Jolka najbardziej kocha... wakacje, lubi pić coca colę z rurki. Chodzi do szkolnych dyskotek, często biega do kina, wpada raz kiedyś do szkolnej biblioteki. Czasami maluje obrazy, ale chyba częściej paznokcie. Przeciętna, zwyczajne uzdolnienia, zadowalające świadectwo. Czasami błądzi, tłumacząc się wtedy, że bezustannie poznaje życie i świat. Karmi bezdomne kociaki, wabi bezpańskie psy, słucha śpiewu ptaków, uważa, że szum wiatru jest piękną muzyką. Taka
sobie zwyczajna dziewczyna.
Królowa:
I cóż synu?...
Królewicz:
Tylko ona jest mym marzeniem!
Tylko ona jest mym westchnieniem!
Szukałem jej wszędzie!
Tylko ona żoną moją będzie,
bo jest dla mnie jak cudowne medium!
Jolka z VI a:
Hej. Witam Was. Teraz uciekam, nie mam czasu!
Bo? Wybieram się do gimnazjum…
Jolka schodzi w podskokach ze sceny.
Kukiełki: Królowa, Królewicz, Zwierciadło, mdleją z okrzykami:
"Nie!", "Pomocy!" "To koniec!"
...