czy chłopcy i dziewczynki różnie przeżywają, rozumieją i postrzegają te same sytuacje? Czy powinniśmy inaczej wychowywać dziewczynki, a inaczej chłopców? Odpowiedzi na te pytania to wciąż niekończąca się dyskusja. Teorie często są sprzeczne. A my mamy wiedzieć, czy powinniśmy dla dobra dzieci podkreślać zachowania zgodne z rolą danej płci w społeczeństwie czy wręcz przeciwnie. Większość rodziców córce kupuje lalki, a nie samochód, by podświadomie weszła w rolę kobiety-matki–opiekunki.
Płeć biologiczna jest stałym wyznacznikiem naszej tożsamości. Określana jest ona zaraz po urodzeniu dziecka na podstawie budowy zewnętrznych narządów płciowych. Ma specyficzne konotacje społeczne, które znajdują wyraz w systemie ról płciowych, tworzących ramy życia i funkcjonowania nas i naszych dzieci. Płeć stanowi podstawę naszej tożsamości. W pierwszej kolejności często mówimy o sobie „jestem kobietą” lub „jestem mężczyzną”. Na podstawie tych deklaracji realizujemy nasze zadania życiowe, stajemy się odrębnymi jednostkami społecznymi, z innymi prawami i obowiązkami oraz stajemy się ofiarami stereotypów i dyskryminacji
założenia płci i rodzaju są zakorzenione w psychice, kulturze i wychowaniu. Podział na dwie, różne i przeciwstawne płcie leży u podwalin człowieczeństwa. Bycie kobietą lub mężczyzną w naszych czasach generuje zupełnie dwie różne biografie. Płeć znajduje odzwierciedlenie w większości polach ludzkiej egzystencji. W dobie powszechnej unifikacji płci coraz trudniejsze staje się wychowanie dziecka w zgodzie z jego tożsamością płciową. Jeszcze sto lat temu obowiązywały w tej dziedzinie niepodważalne wzory - stereotypy, które wyznaczały kierunek wychowania.
Płeć noworodka rozpoznajemy po zewnętrznych cechach anatomicznych. Jednak człowiek to nie tylko ciało i fizjologia, to również psychika i duch. Toteż w okresie wczesnodziecięcym kształtuje się jego płeć psychiczna - osoba płci żeńskiej postrzega siebie jako dziewczynkę, a osobnik męski wie, że jest chłopcem (uzewnętrznia się to w preferencjach określonych zabawek, używaniu odmiennych końcówek fleksyjnych w języku itp.).
Między niemowlętami na pierwszy rzut oka trudno zauważyć różnice, nie oznacza to jednak, że dzieci obu płci są takie same. Różnice miedzy chłopcami, a dziewczynkami mają swój początek już w łonie matki. To właśnie w brzuchu kobiety zaczyna się produkcja hormonów: testosteronu i estradiolu. Mózg dziewczynek wydziela więcej serotoniny, czyli hormonu hamującego agresję. U chłopców jest odwrotnie, ich mózg wydziela więcej testosteronu, który ją powoduje. Wpływa to oczywiście na nieco inny proces rozwoju mózgu, jak również różnice w zachowaniu i postrzeganiu pewnych rzeczy.
Potocznie uważa się, że chłopcy to osoby czynu, natomiast dziewczynki uczuć. Nie należy jednak tego przyjmować jako normy i wszystkich zachowań tłumaczyć cechami wynikającymi z płci. Każdy człowiek jest przecież inny i należy w sposób indywidualny do niego podchodzić. Na osobowość dziecka wpływa również wychowanie oraz chęć naśladowania przez dzieci osób dorosłych. Proces identyfikacji z własną płcią zaczyna się około 2 roku życia. Dzieci są już na tyle świadome, że zauważają różnice między obojgiem rodziców i pomału zaczynają utożsamiać się z nimi. Dziewczynki zaczynają naśladować mamy w codziennych czynnościach, a chłopcy ojców – jest to zupełnie normalne. Dziecko poprzez naśladownictwo wchodzi w sposób płynny w rolę mężczyzny lub kobiety.
Dziecko odkrywa swoją tożsamość płciową pod wpływem środowiska, w którym żyje. Szczególną rolę odgrywają tu rodzice. Ich obowiązkiem jest kształtowanie świata doznań i przeżyć dziecka tak, aby jego identyfikacja z płcią przebiegała w atmosferze naturalności i radości. Innymi słowy - córka powinna być dumna z tego, że jest dziewczynką, a syn z tego, że jest chłopcem (to wstępna akceptacja własnej płci). Jak twierdzi Carl Gustaw Jung - dziecko rodzi się ambiseksualne, a więc posiada w swej psychice zarówno pierwiastek męski, jak i żeński. Nienaturalne rozbudzanie cech przeciwnych tożsamości płciowej może doprowadzić do swoistego okaleczenia człowieka. Znane są przykłady dziewcząt, które we wczesnym dzieciństwie wychowywane były tak jak chłopcy (np. w rodzinach, gdzie ojciec oczekiwał narodzin syna, a przyszła na świat córka). W wieku kilku lat jest to tylko chłopięca fryzura, ubiór, zabawy przy użyciu "męskich" zabawek (samochodów, narzędzi do majsterkowania itp.). Jednak w okresie dojrzewania pojawia się poważny kryzys tożsamości (nierzadko towarzyszą mu tendencje samobójcze). Młoda kobieta nie akceptuje zmian w swoim ciele, wstydzi się kobiecości. Jej relacje z mężczyznami przybierają jedynie formę koleżeństwa, gdyż jest postrzegana jako świetna przyjaciółka, a nie dziewczyna, z którą planuje się dzielić życie.
Jest społeczna zgoda na to, żeby chłopiec bawił się wojskowymi akcesoriami i to głośno, i odważnie. Dziewczynka ma spokojnie i delikatnie bawi się lalkami. Przeważająca większość rodziców kupuje inne ubrania i zabawki dla dzieci różnej płci. Dziewczynki mają inne fryzury. A kiedy z dziećmi rozmawia się, kim chciałyby być, gdy dorosną, to rodzice chętnie sugerują zawody z wyraźnym podziałem na płeć, np. dla chłopca strażak czy pilot, a dla dziewczynki baletnica albo fryzjerka.
Takich stereotypów jest dużo. Dorośli na siłę wtłaczają w nie dzieci. Zapominają, że dzieci, tak jak dorośli, mają swoje indywidualne potrzeby. Oraz, że w dzisiejszych czasach podział na to, co męskie i co kobiece, uległ zatarciu.
W wielu rodzinach funkcjonuje „klasyczne” pojmowanie roli kobiet i mężczyzn, co przekłada się oczywiście na wychowanie dzieci. Niejednokrotnie przyjmuje się, że dziewczynki powinny bawić się lalkami, a chłopcy samochodami – i właśnie według tych kryteriów są kupowane im zabawki. Nie jednokrotnie też dziewczynką powtarza się, że nie wypada im wspinać się po drzewach, a chłopcom płakać. W ten sposób rodzice, choć nie zawsze świadomie, pomagają się dziecku utożsamić z własną płcią.
Od kobiet i od mężczyzn oczekuje się w życiu społecznych podejmowania różnych zadań. Kobiecość i męskość jest związana z każdą sferą życia ludzkiego. Na tej podstawie kobietom przypisuje się emocjonalność, opiekuńczość, delikatność, uprzejmość, uległość. Męskość zaś kojarzona jest z pracą zawodową, władzą, działalnością publiczną, z zainteresowaniem rzeczami a nie ludźmi, niezależnością, dominacją, samodzielnością, racjonalnością i aktywnością. To oczywiście jedynie wybiórcze skojarzenia, wybrane dla przykładu w celu lepszego zobrazowania problemu.
Z punktu widzenia dzisiejszych czasów nie ma różnicy, czy ktoś rodzi się kobietą, mężczyzną, czy też osobą o niejednoznacznie określonej płci biologicznej. Każda ludzka istota ma jednakową godność i równe prawa. Każda ludzka istota powinna móc żyć bez lęku, mieć możliwość swobodnego określania swoich życiowych celów i wybierania dla siebie drogi, która najbardziej jej odpowiada. Rzeczywistość jest jednak inna. Na całym świecie ludzie doświadczają dyskryminacji ze względu na płeć lub na sposób kreacji własnej płci
Wskutek zmian obyczajowych, historycznych i pod silną presją masmediów wytworzył się nowy stereotyp kobiety. Jest to - ogólnie mówiąc - osoba niezależna od mężczyzny pod każdym względem, rozwijająca się intelektualnie i zawodowo (konkurując z mężczyzną), dla której rodzina i macierzyństwo stanowią zagrożenie i są przeszkodą w osiągnięciu sukcesu życiowego. Kobieta ma być silna, pewna siebie, dominująca. Jest to typowe wyparcie cech żeńskich na korzyść męskich.
Stereotyp męskości ewoluował od odważnego patrioty, ceniącego honor i dbającego o rodzinę ojca do wyperfumowanego, wystrojonego playboya, dla którego potwierdzeniem męskości jest liczba zdobytych dziewcząt. Wygląd i sposób bycia idoli młodzieżowych jest potwierdzeniem zupełnego zagubienia mężczyzn w sferze tożsamości płciowej (histeryczne, teatralne zachowania, makijaż, nienaturalne manifestowana potrzeba podobania się innym, kaprysy, zmienność nastrojów itp.). Ta zniewieściałość w dużej mierze wynika z niewłaściwych kontaktów z matką i ojcem oraz braku wzoru męskiego w rodzinie.
Proces zmiany stereotypów mężczyzny i kobiety dokonuje się powoli. Jego intensywność jest zależna od uwarunkowań środowiskowych. Upraszczając problem, można stwierdzić, że tam, gdzie funkcjonują rodziny z tradycyjnym modelem męskości i kobiecości w osobach ojca i matki - synowie i córki mają mniej problemów ze swoją tożsamością płciową (potwierdza to praktyka poradnicza prowadzona na wsi). Natomiast w środowiskach, w których model rodziny uległ nowoczesnym przemianom (matka i ojciec zamienili się rolami), dzieci czują się zagubione i - nie radząc sobie z problemami własnej tożsamości płciowej - sięgają po używki, zwłaszcza narkotyki.
W ostatnich latach modne staje się pojęcie „społeczno-kulturowa tożsamość płci”, czasem krócej- „płeć kulturowa”. Jest to pojęcie niezwykle użyteczne. Zwraca bowiem uwagę na to, że płeć ma w istocie dwa aspekty. Jeden- to biologiczne różnice między kobietami a mężczyznami. Drugi- to zmieniający się w zależności od czasów i miejsca zespół norm i wartości przypisywanych kobiecości i męskości w różnych kulturach. Rodzimy się mając najczęściej określoną płeć biologiczną. Płci kulturowej „uczymy się” w procesie socjalizacji. Proces ten rozpoczyna się bardzo wcześnie i dotyczy niezwykle ważnego aspektu naszej tożsamości. Dlatego często nie uświadamiamy sobie, że to, co uważamy za „naturalne” czy „wrodzone” w naszym zachowaniu, sposobie patrzenia na świat, samopostrzeganiu, może w istocie być wytworem kultury, wychowania, instytucji społecznych.
Dorota Pankowska w swojej książce „Wychowanie a role płciowe” (GWP, Gdańsk 2005) wykorzystując analogię krawiecką przedstawia wzorzec funkcjonowania roli płciowej. Indywidualna rola to ubranie, które sami sobie szyjemy. Każdy z nas musi przecież być w coś ubrany. W celu uszycia sobie takiego stroju najczęściej korzystamy z wzorców zamieszczonych w żurnalu lub podpatrzonych w mediach, zgodnych z obowiązującą modą. W ten sposób tworzymy rolę przypisaną, zgodną ze społecznymi nakazami. Często jednak modyfikujemy nieco określony model zgodnie z własnymi upodobaniami i potrzebami (osobowościowa koncepcja roli), i dopasowujemy wykrój do naszej figury. Tak uszyte ubranie nosimy w charakterystyczny dla siebie sposób (to rola przez nas pełniona).
Socjalizacja to droga do kobiecości i męskości. Dziecko kształtuje swoją rolę płciową na podstawie obserwacji innych ludzi, głównie rodziców. Dużą rolę mogą również odgrywać krewni, dziadkowie czy przyjaciele rodziny. Ogromną rolę odgrywają również mass-media, które zarzucają nas stereotypowymi obrazami kobiet i mężczyzn oraz wyśmiewa te, które nie pasują w sztywnie uformowane normy. Dzięki tym wszystkim czynnikom dowiaduje się, jakie zachowania są właściwe dla jego płci, a jakie dla płci przeciwnej. Dziecko poszukuje wzorów i stara się naśladować zachowanie przedstawicieli tej samej płci, a unikać zachowań płci przeciwnej, często odbieranych jako nieprawidłowych, złych i gorszych.
Obserwacje dowodzą, że różnią się oczekiwania rodziców od swoich dzieci w zależności od ich płci. Zróżnicowane płciowo są również zabawy (chłopców częściej zachęca się do zabaw ruchowych, wymagających aktywności fizycznej i sprytu, a dziewczynki do zabaw wymagających od nich umiejętności werbalnych i artystycznych). Zabawki dla dzieci skonstruowane są na podobnych zasadach. Chłopcom proponuje się gry bardziej rozbudowane, wymagające większej aktywności umysłowej i fizycznej. Łączą one pomysłowość z techniką i fantazją. Chłopcy mogą wcielić się w postacie kierowcy, inżyniera, policjanta, strażaka czy stolarza. Dziewczęce gry związane są z pasywnością i płaskim realizmem. Oferuje się im gry związane z kilkoma typowymi kobiecymi zawodami takimi jak kosmetyczka, pielęgniarka, sekretarka, nauczycielka czy projektantka mody. W taki o to właśnie sposób dzieci budują podstawowe wiadomości co jest męskie a co damskie. Co jest typowe dla dziewczynek a co typowe dla chłopców. Co można chłopcu i czego mu nie można. Grupa rówieśnicza na tej podstawie łatwo ocenia, który chłopiec zachowuje się jak baba, i która dziewczynka jest jak chłopak.
Polaryzacja kobiet i mężczyzn prowadzi do szowinizmu i mizoginii. Seksizm jest problemem większości współczesnych społeczeństw. Konformistyczne społeczeństwo Polski nie widzi potrzeby zmian, które zmniejszyłyby uciążliwe ograniczenia ciążące na kobietach i mężczyznach. Istnienie feministki czy geja podważa istniejące reguły pojmowania kobiecości czy męskości.