Z-Jasełka-Kolęda płynie z wysokości, teatr, scenariusze

Poza tym na świecie jest niewiele istot groźniejszych od kobiety.

Scenariusz jasełek realizowanych przez uzytkowników Srodowiskowego Domu Samopomocy im. Jana Pawła II w Zurominie

"Koleda płynie z wysokosci"

 

Pasterz Maciek (M. Haliński) - Wsyckich nom drogich zebranych głosci, serdecnie witomy. Gibko razem powitamy Panoćka nad Pany. Będziem razem cieszyć sie kolendom, Pan Bożek sie narodzi              i nowe dni bendom.

Anioł Złocisty (P. Reda)               – Patrzcie, patrzcie jaka szopka!

                                                           Cała w śnieżnobiałych kropkach.

                                                           Nad nią gwiazdka jak ze szkiełka

Razem z Aniołem Srebrzystym   -  No to zróbmy dziś jasełka!

Anioł Srebrzysty (P. Oleksa)      –  To właśnie tego wieczoru,

                                                           gdy mróz jak gwiazda na dworze,

                                                           przy stołach są miejsca dla innych...

Anioł Złocisty (P. Reda)                - Bo nikt być samotny nie może

Anioł Srebrzysty (P. Oleksa)        - To właśnie tego wieczoru

                                                           od bardzo wielu wieków

                                                           pod dachem krytym strzechą,

Anioł Złocisty (P. Reda)                - Bóg się rodzi w człowieku.                     (pauza)

                                                           Wśród gwieździstej, mroźnej nocy,

                                                            rozkwita tajemnica, najpiękniejszych dni w roku.

                                                            Noc Betlejemskiej Gwiazdy,

                                                            przynosi radość całemu światu.

Anioł Srebrzysty (P. Oleksa)         - Zwiastuję dobrą nowinę tym,

                                                            którzy zachowali jeszcze nadzieję.

                                                            A jej światło – prowadzi do krainy gdzie zdarzył się cud...

Razem                                              - Ocknij się ziemio! Snem nocy uśpiona

                                                            ciemnością, mgłami osnuta dokoła

Anioł Złocisty (P. Reda)                 - Zbudź się i słuchaj

                                                            Nadeszła chwila upragniona

Razem                                              - Oto przez nas Bóg woła!

(Gaśnie światło, w tle słychać melodię kolędy "Nie było miejsca dla Ciebie". Wolnym krokiem do szopki zbliżają się Józef z Maryją. Zapalają się lampiony. Na scenę wchodzą aniołowie i mówią:)

Anioł Srebrzysty (P. Oleksa)         - Do Betlejem, ciemna nocką, idzie Józef z Matką Boską.

                                                           Gwiazdy świecą i mrugają, drogę jasno rozświecają.

Anioł Złocisty (P. Reda)                - Czy zaproszą ich do środka?

                                                           Zrobią miejsce dla Dzieciątka?

Aniołowie razem                            - Idą smutni ciemna nocką. Święty Józef z Matką Boską.

(Józef z Maryją zajmują miejsce w stajence)

Aniołowie razem                            - Tylko stajenka cicha, uboga, wpuściła do siebie Matkę Boga.

(Gaśnie światło) (W tle kolęda "Bóg się rodzi". Po kolędzie zapalamy światło np. kilka lampionów bądź reflektor rzutnikowy. Aniołowie klęczą przy żłobku.)

Anioł  Srebrzysty (P. Oleksa)       - W szopie cichej, ubożuchnej przy Świętej Matusi,

                                                           leży w żłobie na sianeczku, Maleńki Jezusik.

Maryja (J. Chmielewska)             - W żłóbku leżysz, nie zaś w puchu,drzewka Ci nie zapalono,

                                                           tylko jak choinek świeczki, gwiazdki Ci na niebie płoną.

Józef (K. Milan)                            - Jesteś mały, nic nie mówisz i rozumiesz też niewiele,

                                                           ale już Twe jasne oczka, w świetle widzą życia cele.

(Maryja bierze Dzieciątko na ręce)

Maryja (J. Chmielewska)               -  Śpij dziecino, moja mała, będę Ciebie kołysała.

                                                              Do serduszka Cię przytulę, kolędę zaśpiewam czule.

(Kasia śpiewa kolędę "Lulajże Jezuniu".)

(Maryja i Józef zastygają w bezruchu bądź jeśli warunki sceniczne na to pozwalają przenosimy się na druga połowę sceny.)

Anioł Srebrzysty (P. Oleksa)       - A na polu, tam pod lasem...

Anioł Złocisty (P. Reda)               - Co tak świeci?

Anioł Srebrzysty (P. Oleksa)       - Czyj głos budzi?

Anioł Złocisty (P. Reda)               - Pilnujących owiec ludzi?

(Aniołowie schodzą ze sceny. Na tle szopki pojawiają się pasterze. Siadają na pieńkach, pod snopami i zasypiają, tylko pasterz Maciek siedzi i czuwa.)

Pasterz Maciek (M. Haliński)     - Śpiom koledzy przy fojerce, łoni mają dobre serce.

                                                          Napaśli owce, to sie narobili, no i teroz sie uśpili.

(Maciek spogląda na niebo. Szybko podrywa się z ziemi.)

(Można kilkoma latarkami robić smugi po suficie)

                 - Ale co sie tukej dzieje?

                   Jakoś łuna, coś goreje.

(podchodzi do pasterzy i budząc ich mówi)

                   - A wstoń Michał, Antek, Kuba!  (łapie się za głowę i krzyczy)

                     To już chybo nasza zguba!

Pasterz Kuba (J. Paśnicki)             - Aleś Maciek dopalony.

                                                            Wzescys tak jak łopażony.

                                                            Czy ci mom po głowie dać,

                                                            że nom w nocy nie dosz spać?

Pasterz Maciek (M. Haliński)      - Dej mi spokój Kubo miły,

                                                            bo mnie nerwy łopuściły.

                                                            Patrzmy, pewnie sie co stało,

                                                            bo mi w łoczach pojaśniało.

Pasterz (J. Paśnicki)                      - Mnie tysz cosik błysło w łoku                                                               

                                                            i ni moga zrobić kroku.

Pasterz Maciek (M. Haliński)        - Ni ma na co cekoć!

                                                             Tsa nogi za pas brać i gibko uciekać!

(pasterz Maciek ucieka, pozostali go zatrzymują. W oddali słychać kolędę "Wśród nocnej ciszy" – 1 zwrotka)

Pasterz Kuba (J. Paśnicki)              - Ja coś słysza, jakieś głosy...?

                                                             Co sie niosa pod niebiosy

                                                              I muzyka słychać w dali

                                                              jakby janiołowie grali

(Wchodzą aniołowie. Pasterz Maciek podchodzi do Anioła Perlistego)

Pasterz Maciek (M. Haliński)          - Co tam słychać mój janiele?

                                                             Godej zaroz, bom ciekawy

                                                             Jakie Cię tu niosom sprawy?

Pasterz Michał (J. Paśnicki)           - Godej gibko nom pastyrzom

                                                             jako mosz nowino świżo...?

Anioł Srebrzysty (P. Oleksa)          - Nie lękajcie się pasterze, ja przychodzę tu od Boga.

                                                             Jestem Jego sługą, nie potrzebna trwoga.

Anioł Złocisty (P. Reda)                  - Niosę światu tą nowinę, w małej stajni, we żłóbeczku

                                                             Jezus leży na sianeczku.

                                                             Matka Boska go zrodziła, rombkiem szaty go okryła.

Anioł Srebrzysty (P. Oleksa)          - Niechaj każdy dary bierze, żeby złożyć je w stajence

                                                             Jezusowi i Panience.

Aniołowie razem                              - Idźcie witać Maleńkiego, dla was dziś narodzonego.

Pasterze razem                                - Szczęśliwa to nowina, że Bozego ujrzym syna.

Pasterz Maciek (M. Haliński)        - Jeno problem taki momy, ze my drogi tom nie znomy.

Anioł Srebrzysty (P. Oleksa)          - Do Betlejem i do Boga, tylko jedna wiedzie droga.

Anioł Złocisty (P. Reda)                  - Może kręta, może śliska, może nawet nie tak bliska.

                                                             Wiara jednak czyni cuda

Anioł Srebrzysty (P. Oleksa)          - Tędy!

Aniołowie razem                              - I niech Wam się uda!

(Aniołowie schodzą ze sceny, a za nimi pasterze). (Ściemniamy i rozjaśniamy światło) (Na scenę wchodzą pasterze z kolędą na ustach "Przybieżeli do Betlejem". Pasterze klękają)

Pasterz Maciek (M. Haliński)        - Witaj Dusko nadobny, witaj Boze prawy!

                                                             Witaj Dziecie ślachetne z panieńskiej ustawy.

                                                             Psed Tobom na kolana dzisioj upadomy,

                                                             zacym tes i podarki małe Ci sklodomy.

                                                             Pastyrz Michał prowadził tu capa u drogi.

                                                             Wilcy mu go porwali – łostawili rogi.

                                                             Antosia tyz Boze wilcy turbowali.

                                                             Ledwo go tam nosi chłopcy zratowali.

Pasterz Antek (J. Paśnicki)             - A gonił ci mnie ten zaciekły zdrajca.

                                                            Uciekłem po śniegu, wpadłem do Dunajca.

                                                            Biegając po lodzie z tej ogromnej trwogi,

                                                            pogubiłem kapeć z mojej lewy nogi.

                                                                          Tylko Cie o to Jezuniu prosimy,

                                                            zachowaj nas łod wilców, bo sie ich boimy.

Pasterz Maciek (M. Haliński)        - Tośmy jus jako mogli, dary swe łoddali.

                                                             Potseba cobyśmy cosik zaśpiewali....

(Pasterze śpiewają kolędę "Oj, Maluśki ...")

Józef (K. Milan)                              - Bóg zapłać goście Wam mili,

                                                            żeście dziś Jezusa, tak pięknie uczcili,

                                                            słuchać Waszych kolęd, dla Niego uciecha,

                                                            popatrzcie jak się do Was, miluchno uśmiecha.

Maryja (J. Chmielewska)                 - Słyszę Was i radość czuję,

                                                            wszystkich ludzi Bóg miłuje.

                                                            Zbliżcie się do Mego Syna, błogosławi Wam Dziecina.

(Na scenę wchodzą Aniołowie z kolędą  "Gdy śliczna panna", pasterze usuwają się na bok a potem odchodzą. Zostaje tylko pasterz Maciek)

Anioł Srebrzysty (P. Oleksa)         - Spójrzcie na tą chatkę

                                                            ubogą, cichą, blada ja świeczka opromnienia licho.

Anioł Złocisty (P. Reda)                 - Tak ubożuchna, tak nieweselna,

                                                            lecz razem zda się jako nawa kościelna.

Aniołowie razem                             - Bo tam rozkwita pobożności kwiecię

                                                            bo tam się matka modli za swe dziecię.

(W tle słychać kolędę "Mędrcy świata monarchowie").

Józef (K. Milan)                              - Królowie jadą przez pola,

                                                            widząc gwiazdę w jasnym kole,

                                                            ona im drogę wskazuje, do Dzieciątka kieruje.

(Kolędę wyciszamy. Królowie przyklękają przy żłóbku, kłaniają się, składają dary)

Król Melchior (M. Pelowski)         - ...

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kachorra.htw.pl