Zbyt wiele miłości, Slayers fanfiction, Oneshot

Poza tym na świecie jest niewiele istot groźniejszych od kobiety.

 

"Zbyt wiele miłości..."

By Urwena

 

 

Kiedyś sądziłem, że wszystko jest takie proste... Czerń jest czarna, a biel biała. Ja... to dziwne, ale to właśnie ja, a nie kto inny, chyba się myliłem. Dojrzałem to dopiero niedawno, gdy poznałem ją.

To bolesne, żeby o tym chociaż myśleć, bo dla mnie to wstyd. Złoty Smok się o mnie martwił... hmmm- wtedy wcale nie myślałem dlaczego, dopiero później całe to wydarzenie zaczęło do mnie docierać. Mimo wszystko nie potrafię tego odczytać... Zbyt skomplikowane, ale nie mogę się poddać w dochodzeniu do prawdy. Trzeba, trzeba zawsze podejmować próby. Aż do skutku.

 

Too much love will kill you

If you can't make up your mind

Torn between the lover

And the love you leave behind

You're headed for disaster

'cos you never read the signs

Too much love will kill you

Every time

 

Chyba... chyba wiem. To chore i nie do pojęcia, ale sądzę, że nasze losy, losy wszystkich istot zostały zapisane przed ich narodzinami. I ona, ona została mi przypisana, chyba. Jednak nie wiem czy to działa i w odwrotną stronę...

Zaczyna mi się to jawić jako obsesja. Te wszystkie pytania bez odpowiedzi, zatajenia, niepewność... No i ona.

By znaleźć odpowiedzi na te pytania, bądź co bądź także z nią związane, coraz częściej ją odwiedzam (ona to nazwała nachodzeniem, w sumie to bez różnicy). Złości się na mnie (jednak jak pięknie się denerwuje), ale myślę, że się przyzwyczaiła, przynajmniej w jakimś stopniu... nawet już jej tyle nie dokuczam, wolę obserwacje...

 

Zaczynam słabnąć... Nie potrafię już zabijać, nie no potrafię, tylko nie już tak bezwzględnie jak kiedyś... To zaś zmniejsza moje siły i zarazem przewagę nad przeciwnikiem. Moja pani niepokoi się moim zachowaniem i wyglądem, cóż nie dziwię się jej... Coraz mniej zaczynam przypominać demona- jestem słaby, często mnie coś boli, najczęściej głowa i coś tak jakby w klatce piersiowej...

 

Too much love will kill you

Just as sure as none at all

It'll drain the power that's in you

Make you plead and scream and crawl

And the pain will make you crazy

You're the victim of your crime

Too much love will kill you

Every time

 

Już nic nie wiem, wszystko stało się takie.. takie dziwne. Od pewnego czasu zauważyłem, że.. że czuję w ogóle... Jestem zagubiony w plątaninie uczuć, chyba, których ani nie znam, ani nie potrafię nazwać. One mnie otaczają, okrążają... Mam wrażenie, że powoli mnie zabijają, zaciskając się jak sznur na szyi skazańca...

Zellas powiedziała, żebym wziął wolne. Siedzę więc w domu i wcale, ale to wcale nie czuję się lepiej...

Myślę... O czym? Przeraża mnie to, ale znowu o niej. A im częściej to robię, tym bardziej słabnę... Słyszałem kiedyś o takim przypadku, co prawda legendarnym, ale legenda zawsze się na czymś opiera, takim przypadku, że pewien demon się zakochał i miłość, jako dobre uczucie go zabiła... Taka właśnie wizja mnie przeraża.

 

Too much love will kill you

It'll make your life a lie

Yes, too much love will kill you

And you won't understand why

You'd give your life, you'd sell your soul

But here it comes again

Too much love will kill you

In the end...

In the end.

 

Wróciłem do pracy. jednak jeszcze bardziej słaby i rozdrażniony niż przedtem. Ukrywam to, bo mojej pani by się to nie spodobało, zresztą wstydzę się. No bo niby co mam jej powiedzieć? Że ostatnio dręczą mnie pytania sfery egzystencjalnej? I że uważam, że się w kimś zakochałem?

To takie błędne koło, i chcę i nie chcę doznawać tego uczucia, tak, to chyba uczucie... Wiem, że mnie wyniszcza i fizycznie i psychicznie... Ale to taki słodki ból, że nawet śmierć nie wydaje mi się już ani taka straszna, ani taka odległa...

 

KONIEC

 

Wtrącone teksty to refreny piosenki "Too much love will kill you" zespołu Queen.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kachorra.htw.pl