Marzenna Paszkowska
WPiA UW
Z DZIEJÓW STATYSTYKI SĄDOWEJ NA ZIEMIACH
POLSKICH W XIX WIEKU. ROMAN BUCZYŃSKI
– STATYSTYK KRÓLESTWA POLSKIEGO
Współcześnie analiza rozmiarów, dynamiki i struktury przestępczości oraz jej
czynników etiologicznych, które poznajemy na podstawie danych statystycznych,
należy do zadań kryminologii. A ustalenie rzeczywistych rozmiarów przestępczości
nawet przy dzisiejszym stanie wiedzy i technik poznawczych nie jest możliwe.
Istnieje bowiem ciągle problem przestępczości zarejestrowanej i przestępczości
ukrytej. Z drugiej strony wiadomo, że powstanie i rozwój odrębnej nauki – staty-
styki pozwalającej badać liczbowe proporcje między poszczególnymi zjawiskami
i ustalać stałe zależności między nimi, było i jest ważnym impulsem do artykuło-
wania nowych poglądów w nauce prawa karnego, zwrócenia uwagi na społeczne
aspekty przestępczości i osobę przestępcy.
Jeśli chodzi o statystykę sądową, Rosja i Polska w porównaniu z Europą Za-
chodnią długo nie miały zorganizowanej służby statystycznej . Rozbiory Polski
2
sie statystyki były prowadzone przez osoby zupełnie niekompetentne.
Od 1848 roku po wprowadzeniu Kodeksu Kar Głównych i Poprawczych
(KKGP) w Królestwie Polskim zmieniono zasady rejestracji karnej. Zaczęto od-
1
się Adolfa L. Queteleta (1796–1874). Był on matematykiem, astronomem i statystykiem. Zastosował
badania statystyczne do zagadnień antropologii i socjologii. Zajmował się szczególnie statystyką
przestępczości. W latach trzydziestych XIX wieku opublikował pierwsze prace z zakresu statystyki
kryminalnej.
Por.: R. Buczyński,
Stan moralny społeczeństwa polskiego na podstawie wykazów statystycz-
2
nych karnych
, „Biblioteka Warszawska” 1874, t. III, s. 239–241.
1
przesądziły o opóźnieniu informacji statystycznej. Rządowa Komisja w Królestwie
Polskim miała rejestry spraw karnych i osób osadzonych, ale były one mało przydat-
ne. Nie było żadnej klasyfikacji przestępstw i sprawców, kryteria i nomenklatury
były zmienne, panował chaos, w jego efekcie powstawały sprzeczności. Niekiedy
liczono tylko sprawy większe, czasem podawano łącznie liczby zbrodni i występ-
ków, nie zawsze wiadomo też czy mamy do czynienia z liczbą spraw, czy z liczbą
popełnionych czynów. Reguły klasyfikacji wewnątrz zestawień były zmienne, cza-
sem publikowano liczbę spraw z rozbiciem na rodzaj czynu, czasem z uwzględnie-
niem czynności sądowej albo według wyroków . Trzeba stwierdzić, że w tym okre-
W Europie statystykę w kryminologii stosuje się od I połowy XIX wieku, a za jej ojca uważa
224
MARZENNA PASZKOWSKA
różniać czyny od spraw i sporządzać dwa wykazy: liczbę spraw znajdujących się
w każdej instancji oraz rzeczywistą liczbę oddzielnych czynów z rozróżnieniem
dawnych i nowych w danym roku sprawozdawczym. Mimo ujednolicenia staty-
styk w 1848 roku dane ciągle pozostawały niepewne. Zmiany w rejestracji nastąpiły
w 1861 roku, kiedy przekazano wójtom i burmistrzom wiele spraw, które w ten spo-
sób wyłączono ze sprawozdawczości Komisji Sprawiedliwości.
W 1861 roku nastąpiła też poprawa w zakresie ogólnej rejestracji ludności.
Wprowadzono wówczas jednolity wzór ksiąg ludności, który obejmował trzy rodza-
je ksiąg: ludności stałej, publikowane w tzw.
Obzorach
, ludności niestałej, tzn. ta-
kiej, która nie była „przypisana” do danego miejsca, ale zamieszkiwała na nim trwa-
le, i księgi przyjezdnych, do których wpisywano pozostających w danej miejsco-
wości dłużej niż 10 dni. W praktyce rejestry te, zwłaszcza niedbale sporządzane
przez gubernatorów księgi ludności stałej, funkcjonowały źle. Powstawały duże
rozbieżności między zawartymi w nich danymi a danymi w rejestrach policyjnych
lub później w zestawieniach prowadzonych przez Warszawski Komitet Statystycz-
ny. Dane o liczbie ludności w poszczególnych guberniach od 1877 roku były także
publikowane w sprawozdawczości Ministerstwa Sprawiedliwości na podstawie
rozmaitych informacji pochodzących od gubernatorów albo policmajstrów.
W Królestwie Polskim sprawozdawczość zaczęła się stopniowo poprawiać od
1877 roku. Dopiero jednak w 1880 roku ukazały się pierwsze wykazy –
Swod Stati-
sticzeskich Swiedienij po diełam ugołownym
– za rok 1877. W Rosji taka publikacja
ukazywała się już wcześniej. Oddzielne
Swody
dla Królestwa Polskiego opubliko-
wano za lata 1877–1892; rok 1893 nie jest objęty statystyką, a od 1894 dane dla
Królestwa znajdują się w ogólnych
Swodach
Cesarstwa Rosyjskiego. Warszawska
Izba Sądowa, traktowana jako pewien obszar jurysdykcji, była w tych ogólnorosyj-
skich
Swodach
wyodrębniona do 1900 roku i dzięki temu mamy wielkości ogólne
dla Królestwa Polskiego. W latach 1901–1905 poszczególne okręgi sądowe Kró-
lestwa włączono w porządku alfabetycznym między okręgi sądowe Cesarstwa, nie
ma też wielkości globalnych Królestwa Polskiego. Od 1906 roku dane szczegółowe,
odnoszące się do konkretnych okręgów sądowych Królestwa, zniknęły ze
Swodow
.
W 1887 roku władze zaborcze powołały do życia Warszawski Komitet Statystycz-
ny, który był centralną państwową instytucją statystyczną w Królestwie Polskim
funkcjonującą do 1915 roku. Jego periodyczne publikacje zawierają wartościowy
materiał dla studiów nad ekonomiką i socjologią Kongresówki.
Statystyki karne z lat 1815–1864 są dostępne w całości jedynie za pośrednic-
twem kilku publikacji Romana Buczyńskiego i Romana Wierzchlejskiego , brako-
5
zapewne z opracowań Zawielejskiego. Istotnym uzupełnieniem obrazu przestęp-
3
Warszawa 1885; t. II, Warszawa 1886.
R. Wierzchlejski,
Materiały do statystyki Królestwa Polskiego
, „Ekonomista” 1866, t. II,
Ibidem
, s. 238–290 oraz R. Buczyński,
Zarysy stanu moralnego naszego społeczeństwa
, t. I,
4
s. 143–150, 204–207, 259–261; 1867, t. I, s. 89–105.
M. Zawielejski,
Statistika carstwa polskogo
, Petersburg 1842.
5
3 4
wało w nich jednak jakiegoś określonego schematu i koordynacji. Statystyka Micha-
ła Zawielejskiego jest ograniczona do lat 1835–1840, Wierzchlejski zaś korzystał
Z DZIEJÓW STATYSTYKI SĄDOWEJ NA ZIEMIACH POLSKICH...
225
czości na ziemiach polskich w II połowie XIX wieku jest analiza nieuwzględnio-
nych w literaturze
Tablic graficznych...
Klemensa Krajewskiego , Naczelnika Biura
6
Statystycznego przy Kancelarii Warszawskiej Izby Sądowej.
Prace Buczyńskiego, a zwłaszcza
Zarysy stanu moralnego
, są bardzo obszerne,
zawierają też zestawienia międzynarodowe. Choć przeprowadził on dość ostrą kry-
tykę danych statystycznych, sam popełnił wiele błędów i z danych tych nie można
korzystać bez uprzedniego ich porównania z innymi danymi . Niemniej są one je-
7
dynymi, jakimi dysponujemy . Niekwestionowana waga prac R. Buczyńskiego po-
8
lega na tym, że odwołał się on do danych pochodzących z terenów polskich oraz za-
interesował polskich prawników kwestią wzrostu przestępczości.
W
Polskiej Bibliografii Prawniczej
obejmującej lata 1800–1911 Adolf Suli-
gowski wymienia 25 pozycji z dziedziny statystyki ogłoszonych w literaturze
polskiej . Prace publikowali Aleksander Moldenhawer , Edmund Krzymuski, Alek-
9
10
13 14 15
w II połowie XIX wieku pisał Roman Buczyński. Były to przede wszystkim pra-
ce ogłoszone na łamach „Gazety Sądowej Warszawskiej” (dalej: GSW) w latach
1873–1883 .
16
6
polskim 1815–1914
, Warszawa 1982; M. Paszkowska,
Z dziejów statystyki sądowej na ziemiach
polskich w XIX wieku. Klemens Krajewski: Tablice graficzne...
, <Studia Iuridica>, t. 44, 2005,
s. 297–305; zob. także:
Tablice graficzne. Liczby zbrodni, występków i wykroczeń spełnionych
w Królestwie Polskim w latach 1877–1890 na 1000 głów ludności
, Warszawa 1893.
Na temat znaczenia statystycznych badań R. Buczyńskiego i krytyki tych danych: E. Ka-
Por.: E. Kaczyńska,
Człowiek przed sądem. Społeczne aspekty przestępczości w Królestwie
7
czyńska,
Człowiek...
, s. 256 i n.
Por.: M. Wąsowicz,
Nurt socjologiczny w polskiej myśli prawnokarnej
, Warszawa 1989,
8
s. 45–47.
Por.: A. Suligowski,
Polska Bibliografia Prawnicza
, Warszawa 1911.
9
10
s. 16; A. Moldenhawer,
Wykazy statystyczne sądowo-karne w r. 1866
, „Ekonomista” 1868, t. IV,
s. 16, 265.
A. Rothe,
Samobójstwo i jego przyczyny
, „Gazeta Sądowa Warszawska” 1874, nr 49, s. 385–
A. Moldenhawer,
Wykazy statystyczne sądowo-karne za r. 1865
, „Ekonomista” 1866, t. I,
11
–388; nr 50, s. 393–397; nr 51, s. 401–404; nr 52, s. 409–413.
P. Stebelski,
Ze statystyki przestępności w Galicji
, Lwów 1883.
12
13
s. 536, 641; J. Morelowski,
Z dziedziny statystyki kryminalnej. 1. Sądy karne i ich działalność
w świetle statystyki. 2. Przestępcy i przestępstwa w świetle statystyki
, „Czasopismo Prawnicze
i Ekonomiczne” 1902, nr 3, s. 114–152, 461–484.
J. Kleczyński,
Organizacja statystyki w Austrii
, Lwów 1883.
J. Morelowski,
Ze statystyki kryminalnej
, „Przewodnik Naukowy i Literacki” 1893, t. XXI,
14
15
J. Rosenblatt,
Kilka cyfr z galicyjskiej statystyki kryminalnej
, PPiA 1909, z. 8, s. 608 i n.
16
styki kryminalnej, m.in.:
Wykazy statystyczno-karne. Ministerium Sprawiedliwości za rok 1874
,
GSW 1876, nr 36, s. 286–290; nr 37, s. 294–299; nr 38, s. 303–304;
Wypadki nagłej śmierci w roku
1875
, GSW 1876, nr 36, s. 291;
Statystyka kryminalna Rosji z r. 1875
, GSW 1877, nr 2, s. 49–51;
Kryminalność m. Warszawy w r. 1875
, GSW 1877, nr 3, s. 18–20.
Na łamach GSW R. Buczyński opublikował kilkanaście artykułów i recenzji z zakresu staty-
sander Rothe (lekarz). W Galicji o statystyce pisali Piotr Stebelski , Julian More-
11 12
lowski Józef Kleczyński , Józef Rosenblatt . Ale najwięcej z zakresu statystki
226
MARZENNA PASZKOWSKA
17
okresie odegrał R. Buczyński, zapomniany statystyk Królestwa Polskiego. O życiu
Buczyńskiego wiemy niewiele . Strzępki danych płyną z kilku artykułów opubli-
18
kowanych w GSW. Między innymi dowiadujemy się, że Roman Buczyński był kan-
dydatem praw Uniwersytetu Petersburskiego, następnie urzędnikiem wydziału sta-
tystycznego oraz Rządowej Komisji Sprawiedliwości w Warszawie. Od samego
powstania GSW w 1873 roku był jej wieloletnim współpracownikiem i systema-
tycznie przez kilkanaście lat opracowywał dla gazety sprawozdania ze statystyki
kryminalnej. Roman Buczyński bezskutecznie, jak wielu Polaków, starał się o etat
w Cesarskim Uniwersytecie Warszawskim . Korzystał z materiałów urzędowych
19
Rządowej Komisji Sprawiedliwości i był współpracownikiem Wykazów, wyda-
wanych przez tę Komisję w latach 1864–1874 .
20
Wydaje się, że Roman Buczyński zasługuje na przypomnienie, a jego działal-
ność pisarska związana z początkami statystyki kryminalnej na ziemiach polskich
wymaga głębszej analizy. Jest on autorem klasycznego opracowania z zakresu staty-
styki moralności, zawierającego także dane dotyczące przestępczości –
Zarysy stanu
moralności naszego społeczeństwa, cz. 1 Czarna księga czynów, wypadków i zja-
wisk społecznych; cz. 2 Społeczeństwo i przestępcy
. Dzieło to pisał w latach 1885–
–1886, znając już prace włoskich i niemieckich kryminologów. Wpływ na twór-
czość R. Buczyńskiego miały przede wszystkim prace innych statystyków, np. Bel-
ga – Adolfa L. Queteleta. Adolf Suligowski we wstępie do
Polskiej Bibliografii
Prawniczej
napisał: „W zakresie statystyki kryminalnej za najpoważniejsze można
uważać dzieło R. Buczyńskiego [...]. Spostrzeżenia B. nie obalały wydarzenia co-
dziennego życia, raczej dały ich potwierdzenie, jednakże B. niedostatecznie liczył
się z przyczynami złego, przeceniał znaczenia działalności sadów, a nie doceniał
ujemnego wpływu, ogólnych anormalnych warunków bytu” . W literaturze spoty-
21
kamy także inne opinie: „Statystykę uprawiał u nas z zamiłowaniem R. Buczyński.
W dziele swym z wielką sumiennością nagromadził masę materiałów, by z nich
wnioski dość pesymistyczne wyprowadzić. Dla łatwiejszego zorientowania się
w tym labiryncie szczegółów dał autor tablice graficzne i rachunkowe, bardzo sta-
rannie ułożone” . Z kolei M. Wąsowicz napisał: „Na gruncie polskim było to dzie-
23
wszystkim na tym, że Buczyński odwoływał się do danych z ziem polskich. Zwrócił
uwagę polskich prawników na problem wzrostu przestępczości, powołując się na
17
Por.: M. Paszkowska,
Z dziejów...
18
Nie ma swego biogramu w
Polskim Słowniku Biograficznym
.
19
Podobnie: Edmund Krzymuski, Karol Lutostański.
20
wieku (E. Kaczyńska,
Człowiek...
) podkreśla, że najlepsze i najpełniejsze dane pochodzą z lat 1877–
–1900, w których najwięcej publikował właśnie R. Buczyński.
A. Suligowski,
Polska Bibliografia...
, s. XVI.
Elżbieta Kaczyńska w swej pracy poświęconej badaniom nad przestępczością w Polsce XIX
21
22
J. Domaszewski,
Literatura prawa karnego u nas
, GSW 1893, nr 24, s. 357.
23
M. Wąsowicz,
Nurt...
, s. 47.
W niniejszym artykule pragniemy ukazać kolejną kartę z dziejów polskiej staty-
styki kryminalnej . Chodzi o zwrócenie uwagi na jej początki i rolę, jaką w tym
22
ło oryginalne i nowatorskie” . Wydaje się, że znaczenie tej pracy polegało przede
Z DZIEJÓW STATYSTYKI SĄDOWEJ NA ZIEMIACH POLSKICH...
227
24
Twórczość R. Buczyńskiego, co należy podkreślić, jest przykładem wyrażania
w naszej literaturze nowych poglądów, choć nakładają się one jeszcze na założenia
szkoły klasycznej, zwłaszcza jej podstawowe twierdzenie o istnieniu wolnej woli .
25
Podkreślał, że z otrzymanych danych nie płyną wnioski o zdeterminowanym cha-
rakterze ludzkich zachowań – przeciwnie wolna wola jest podstawowym napę-
dem aktywności człowieka . Przyjmowanie tego założenia nie stało w sprzeczności
26
z analizowaniem przez R. Buczyńskiego natury przestępcy i przestępstwa, a nade
wszystko genezy przestępczości .
27
Roman Buczyński, zajmując się genezą przestępczości, wyprowadzał wnioski,
które popierał danymi liczbowymi, wskazującymi relacje między różnymi czynni-
kami. Jako podstawowe i wstępne przesłanki przyjmował, że liczba przestępstw
świadczy o stanie moralnym społeczeństwa . Dostrzegał wpływ na rodzaje popeł-
28
nionych przestępstw takich czynników, jak warunki geograficzne, uwarunkowania
polityczne i historyczne, ekonomiczne itd. Przyczyn przestępstw dopatrywał się
m.in. w sytuacji ekonomicznej, wychowaniu młodzieży, niedostateczności represji
karnej, żądzy zysku, emocjach .
29
W 1875 roku na łamach Gazety Sądowej Warszawskiej miała miejsce niezmier-
nie interesująca polemika między E. Krzymuskim, czołowym na ziemiach polskich
zwolennikiem szkoły klasycznej, a R. Buczyńskim. Pierwszy z nich był jeszcze stu-
dentem Cesarskiego Uniwersytetu Warszawskiego, świeżo po przyjeździe z Heidel-
bergu, gdzie w latach 1874–1875 studiował filozofię Karla D.A. Rödera, najwybit-
niejszego w tym czasie przedstawiciela teorii karnej moralnej poprawy przestępcy.
Efektem tych studiów była ogłoszona na łamach GSW jeszcze przed ukończeniem
studiów i stanowiąca jego debiut naukowy rozprawa
Kilka uwag o usprawiedliwie-
niu teorii poprawy
. Była ona odpowiedzią na artykuł
Sentymentalizm w prawie
31
roku. Roman Buczyński, wykorzystując dane statystyczne, krytykował zwolenników
teorii poprawy i opowiedział się za przywróceniem kar cielesnych. Dowodził, że po
zniesieniu kary śmierci, np. w Portugalii w 1847 roku, w latach 1859–1861 staty-
styki odnotowały wzrost liczby zabójstw. Podobnie było w Królestwie Polskim, gdy
w 1864 roku zniesiono kary cielesne, a w następnych latach wzrosła liczba prze-
stępstw zranienia i uszkodzenia ciała (1865 – 1175; 1873 – 2881). Wydaje się, że
do wielu wniosków, jakie R. Buczyński wyprowadza z analizy liczb, należy podcho-
24
Por.: E. Kaczyńska,
Człowiek...
, s. 256 i n.
25
O istnieniu wolnej woli wypowiadali się: E. Krzymuski, W. Miklaszewski, A. Moldenhawer.
26
R. Buczyński,
Zarysy...
, cz. II, s. 328–329.
27
wano problematykę źródeł przestępczości. Uczynili to m.in. J. Rosenblatt i E. Krzymuski.
R. Buczyński,
Zarysy...
, cz. 1, s. 18.
Warto zwrócić uwagę, że w latach siedemdziesiątych na łamach GSW wielokrotnie podejmo-
28
29
Ibidem
, s. 23, 35–41.
30
E. Krzymuski,
Kilka uwag o usprawiedliwieniu teorii poprawy
, GSW 1875, nr 23, s. 178–180.
31
R. Buczyński,
Sentymentalizm w prawie karnym
, GSW 1875, nr 1, s. 1–3; nr 2, s. 9–13.
konkretne liczby, dotychczas bowiem opinie o wzrastającej przestępczości bazowały
na intuicji .
30
karnym
opublikowany przez R. Buczyńskiego w pierwszym numerze GSW z 1875